Wielki napis „Unikaj martwego pola!” i malowanie przywodzące na myśl testy zderzeniowe – firma Vrijbloed Transport uznała, że być może w ten sposób pieszych i rowerzystów da się skłonić do częstszego myślenia na drodze.
Holenderski przewoźnik wprowadził do eksploatacji dwa Volva FMX 10×4, które wyróżniają się w powyższy sposób. Jeśli chodzi o malowanie, to samochody są niemal identyczne, jak ciężarówki biorące udział w testach zderzeniowych. Umieszczono na nich nawet charakterystyczne, czarno-żółte szachownice, prezentujące najistotniejsze punkty konstrukcyjne.
Do tego doszło także biało-czerwone oklejenie, umiejscowione na prawym przednim narożniku kabiny. Nie jest to wybór przypadkowy, wszak właśnie tam mamy do czynienia z tak zwanym „martwym polem”. Same za siebie mówią też napisy na prawym boku, umiejscowione na drzwiach oraz na zabudowie. W tłumaczeniu na język polski, mniejszy z nich głosi „Uwaga, martwe pole”. Większy jest natomiast bardzo bezpośredni, wykrzykując „Unikaj martwego pola!”.
Choć opisywane pojazdy wyglądają jak ciężarówki demonstracyjne, trafiły one do normalnej pracy. Każdego dnia będą obsługiwały budowy, nierzadko przejeżdżając przez gęsto zabudowe tereny miejskie. Tam na pewno nie będzie brakowało niebezpiecznych sytuacji, tym bardziej, że mówimy o ciężarówkach naprawdę sporych, z napędem 10×4 i 47-tonowym DMC. To też tłumaczy, dlaczego Vrijbloed Transport zdecydowało się na właśnie takie malowanie.
Przypomnę tutaj, że malowanie rodem z testów zderzeniowych nie jest w Volvo Trucks niczym nowym. Już w ubiegłym roku, również w Holandii, przygotowano serię takich demonstracyjnych ciągników, wypożyczanych do firm transportowych na testy. Samochody te prezentowałem tutaj.