Wywrotka stoczyła się do wody, zginął 36-letni kierowca – tragiczny wypadek w żwirowni na Opolszczyźnie

Autorka zdjęć: Agnieszka Pospiszyl

Dodatkowe zdjęcia znajdziecie na łamach „Radia Opole” – tutaj.

36-letni kierowca kopalnianej wywrotki zginął dzisiaj rano przy pracy. Pod jego przegubowym wozidłem zarwała się ziemia, pojazd stoczył się do wody i całkowicie tam zanurzył.

Do wypadku doszło w Kobylicach pod Kędzierzynem-Koźlem, na terenie lokalnej żwirowni. Na miejsce wezwano straż pożarną, w tym specjalistyczny oddział ze sprzętem do nurkowania. Zadaniem nurka było wybicie szyby w kabinie, wydobycie kierowcy i wypłynięcie z nim na powierzchnię.

Służby pojawiły się na miejscu bardzo szybko, lecz dostanie się do kierowcy nie było łatwe. Ostatecznie mężczyzna spędził pod wodą około 20 minut, co okazało się śmiertelne w skutkach. Pomimo godzinnej reanimacji, ofiary nie udało się już uratować.

Służby ratunkowe pracują teraz nad wyciągnięciem wozidła spod wody. Akcja jest trudna, a presja czasu bardzo duża. Wywrotki tego typu mają bowiem duże zbiorniki oleju napędowego oraz hydraulicznego, zagrażające środowisku naturalnemu.

Pojazd, którym kierowała ofiara, to przegubowe wozidło norweskiej marki Moxy, takie jak na powyższym zdjęciu. Dopuszczalna masa całkowita tej konstrukcji to 50 ton, przy około 28-tonowej ładowności. Mamy tutaj też niewielką, jednoosobową kabinę, napęd na wszystkie sześć kół oraz 9-litrowy silnik pochodzący od firmy Scania.

Zdjęcia z wydobywania pojazdu: