Wywrotka na podwoziu brytyjskiej marki Dennis oraz opłata 600 złotych dziennie za wjazd do Londynu

dennis_eagle_smieciarka

Wywrotka zabudowana na ciężarówce brytyjskiej marki to połączenie, które wydawało się odejść do przeszłości dobre kilkanaście lat temu, wraz z upadkiem ostatnich lokalnych producentów ciężarówek. Aż tu nagle pojawia się premiera w formie takiego właśnie pojazdu, mającego budowlaną zabudowę, a jednocześnie podwozie rodem z Wielkiej Brytanii.

Mowa tutaj o nowej ciężarówce marki Dennis, w ostatnich latach znanej z produkcji niskowejściowych, specjalistycznych pojazdów, wykorzystywanych przede wszystkim do wywozu odpadów. Oczywiście jest niedawno nikt nie pomyślałby, żeby postawić na takim niskowejściowym podwoziu zabudowę inną niż komunalna, a już tym bardziej wywrotkę, lecz w ostatnim czasie w londyńskim transporcie dzieją się naprawdę dziwne rzeczy. Z uwagi na dążenie do poprawy bezpieczeństwa rowerzystów, hitem okazały się pojazdy budowlane na bazie Mercedesa Econica, więc takiej okazji nie mógł przegapić także i Dennis.

Źródło poniższego zdjęcia: transportengineer.org.uk

dennis_eagle_wywrotka

Widoczny na zdjęciu pojazdy otrzymał czteroosiowe podwozie, z potrójnym wózkiem tylnym. Napęd ma układ 8×4, w związku z czym dwie pierwsze osie są sterowane, a dwie ostatnie napędzane. Sama rama wyjechała z fabryki w dodatkowo obniżonym wariancie, choć z uwagi na obecność pneumatycznego zawieszenia, ciężarówka może powędrować w górę o nawet 70 milimetrów i osiągnąć w takim układzie do 15 km/h. Jeśli zaś chodzi o napęd, to jest on generowany z 320-konnego silnika Volvo Trucks, połączonego z automatyczną skrzynią biegów Allison. No i na koniec zostaje nam ostatni, a jednocześnie najważniejszy element, czyli maksymalnie przeszklona kabina, z wnętrza której kierowca powinien dostrzec także rowerzystę stojącego po przeciwnej stronie jego pojazdu.

Tymczasem nowy burmistrz Londynu, Sadiq Khan, już zapowiada kolejne etapy walki z samochodami ciężarowymi. Już od 2017 roku chciałby on pobierać specjalną opłatę od firm, które będą wjeżdżały do centrum miasta pojazdami o innej normie emisji spalin niż Euro 6. Dla ciężarówek miałoby to być 100 funtów za dzień (!), zaś dla aut dostawczych 12,5 funta. I co więcej, od 2020 roku zasady tego typu miałyby obowiązywać na terenie „Wielkiego Londynu”, czyli dosłownie całego miasta, a także gmin do niego przyległych.