Wystrzały ogumienia pozostają jednym z głównych zagrożeń dla kierowców ciężarówek. Co natomiast stoi za przyczyną takich wystrzałów? Najczęściej wskazuje się tutaj zwykłe wyeksploatowanie, a także jazdę ze zbyt niskim ciśnieniem, prowadzącym do przegrzania opony. Niemniej wystrzał może być też następstwem wady fabrycznej i właśnie tutaj dochodzimy do sprawy, która przygotowywana jest obecnie we Francji.
W miniony wtorek, 14 kwietnia, śledczy z Francji, Belgii oraz Luksemburga przeprowadzili nalot na obiekty firmy Goodyear. Policjanci i żandarmi pojawili się między innymi w głównym biurze na rynek europejski, ośrodku badawczo-rozwojowym, a także w samej fabryce. Jak ustalił francuski dziennik „Le Monde”, wszystko to służyło zebraniu dowodów do procesu sądowego, który najprawdopodobniej rozpocznie się we Francji już w nadchodzących tygodniach.
Wczoraj prokuratura z francuskiego miasta Besançon przeprowadziła konferencję prasową w tej sprawie. Poinformowano tam, że Goodyear podejrzewany jest o nieumyślne spowodowanie śmierci co najmniej czterech osób. Miało to polegać na zbagatelizowaniu poważnej wady fabrycznej w oponach dla samochodów ciężarowych, nie przeprowadzając wówczas wielkiej akcji wycofania wadliwych opon z użytku, a jedynie organizując zwykły program wymiany.
Wspomniane cztery osoby zginęły w łącznie trzech wypadkach, odnotowanych we Francji w 2014 oraz w 2016 roku. Za każdym razem było to następstwem wystrzału lewej przedniej opony na osi prowadzącej samochodu ciężarowego. Prokuratura przekazała powypadkowe ogumienie do zbadania przez siedmiu różnych ekspertów, a ci potwierdzili wystąpienie wady fabrycznej. Co też ciekawe, cała sprawa wyszła na jaw za sprawą żony jednego ze zmarłych kierowców ciężarówek. Postanowiła ona walczyć o ustalenie winnego wypadku, a w czasie wczorajszej konferencji prokurator pochwalił kobietę za determinację oraz pomoc we wszczęciu śledztwa.
Zdjęcie ma charakter przykładowy, nie przedstawia żadnego z omawianych zdarzeń i pochodzi z następującego artykułu: Następstwa wystrzału opony: uderzenie w drzewo, 7 godzin operacji i rehabilitacja