Zdjęcia opublikowała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Śląskiej.
Brawurowo wyprzedzające auta osobowe pozostają jednym z największych problemów na polskich drogach. Regularnie prowadzi to do czołowych wypadków, w których siła uderzenia potrafi poważnie uszkodzić nawet 40-tonową ciężarówkę. Niestety, w tym tygodniu pojawił się na to już drugi przykład, ponownie mający śmiertelny charakter.
Przypomnę, że w minioną środę, 3 lipca, wyprzedzające BMW czołowo zderzyło się ze Scanią, a nadjeżdżający z tyłu MAN został zmuszony do ucieczki do rowu (artykuł tutaj). Dwie osoby poniosły przy tym śmierć na miejscu, dwie kolejne zostały ranne. Tymczasem już następnego dnia, w czwartek, 4 lipca, podobne doniesienia dotarły z drogi krajowej nr 5 między Strzegomiem a Kostomłotami.
Zdarzenie miało miejsce późnym wieczorem, około godziny 22, na bardzo długim łuku drogi. Mazda 6, jadąca w kierunku północnym i pokonująca łuk w prawo, wykonywała manewr wyprzedzania, ignorując zakaz wyprzedzania, linię ciągłą i ograniczoną widoczność. To doprowadziło do czołowego zderzenia ze Scanią serii R, która poprawnie poruszała się po przeciwległej stronie jezdni.
Mazda trafiła w ciężarówkę niemal centralnie, z ogromną odbijając się od jej przodu i wypadając na wyprzedzone chwilę wcześniej BMW serii 1. Następnie kompletnie rozbity wrak wpadł do rowu, ustawiając się z kołami w górze. Za to Scania została ściągnięta na lewą stronę drogi, ciągnik zatrzymał się już poza jezdnią, a naczepa zastawiła oba pasy ruchu. Szczęście w nieszczęściu jest takie, że na zestaw nie najechał żaden inny pojazd.
Na tym łuku doszło do wypadku:
Osoba kierująca Mazdą poniosła śmierć na miejscu zdarzenia, a ponadto odnotowano jedną osobę ranną. Niestety, służby ratunkowe nie podały kim była ta osoba oraz jakim znalazła się stanie.
Na koniec dodam, że polska policja już od sześciu lat zamieszcza w sieci mapę śmiertelnych wypadków z okresu wakacyjnego. Tegoroczna edycja, prowadzona od przedostatniego weekendu czerwca, zebrała już 88 punktów.