Na zdjęciach: brytyjska flota Vertellus
Na polski rynek, jako czwarty w całej Europie (po Wielkiej Brytanii, Niemczech oraz Czechach), wchodzi firma o nazwie Vertellus. Jest to „fabryczny partner wynajmu” należący do Grupy Volvo, specjalizujący się w dostarczaniu do klientów ciężarówek marki Renault Trucks.
Głównym założeniem firmy Vertellus jest wprowadzenie wynajmu typu EaaS. Za tymi literami kryje się angielskojęzyczne „Equipment as a Service”, czyli w tłumaczeniu „Sprzęt jako Usługa”. Co natomiast można rozumieć przez to w praktyce? Mowa o takim wynajmie, którym zgłaszamy zapotrzebowanie na konkretny rodzaj sprzętu i otrzymujemy go do eksploatacji, a cały zakres dbałości o ten sprzęt, od początku do samego końca, przejęty jest przez dostawcę wynajmu.
W przypadku Vertellus ma to być sposób na pozyskanie ciężarówek marki Renault Trucks, o napędzie spalinowym lub elektrycznym, wraz z następującym pakietem usług: skonfigurowanie pojazdu na żądanie, dobranie zabudowy, zarejestrowanie, uzyskanie legalizacji, uzyskanie badań UDT, zlecenie przeglądów i czynności serwisowym, finansowanie, ubezpieczenie, zarządzanie oponami, zapewnienie pojazdów zastępczych, zapewnienie assistance, szkolenie kierowców z efektywnej obsługi, nadzór dedykowanego opiekuna, zarządzanie mandatami, śledzenie telematyką, tworzenie raportów flotowych i tworzenie harmonogramów serwisowych. Wszystko to ma być organizowane przy współpracy z autoryzowanymi serwisami, autoryzowanymi działem handlowym i fabrycznym finansowaniem.
Czy usługa tego typu przyjmie się na rynku? W przypadku ciężarówek z silnikami diesla sprawa na pewno nie będzie prosta, jako że oferta Vertellus musi nawiązać konkurencję ze zwykłym leasingiem oraz wynajem długoterminowym. Za to w przypadku ciężarówek elektrycznych właśnie wynajem typu EaaS coraz częściej wymienia się jako najlepsze możliwe rozwiązanie. Gdy bowiem firma wynajmująca przejmie pełen nadzór nad pojazdem, odejdą zmartwienia związane z bateriami, kosztownością ewentualnych szkód, dopasowaniem infrastruktury do ładowania i po prostu nadążeniem za rozwojem technologii. Dopiero co wspominałem o tym w następującym artykule, na bazie raportu McKinsey: Co musi się wydarzyć, by ciężarówki spełniły unijne oczekiwania na rok 2035?