Nie wyłączaj długich świateł także mijając się z innym pojazdem – oto zaskakująca zasada z Danii

samochod_dlugie_swiatla

Już od kilku miesięcy w Danii dyskutuje się o używaniu tak zwanych „długich” świateł. Duński automobilklub FDM opublikował bowiem na początku roku stwierdzenie, że w czasie jazdy po autostradzie powinniśmy korzystać właśnie z „długich”, nawet jeśli ktoś nadjeżdża z naprzeciwka. Co więcej, niezależna organizacja Dekra zgodziła się z tym stwierdzeniem, a prawnicy określają takie zachowanie wręcz obowiązkowym.

Wszystko zaczęło się od badania przyczyn 27 nocnych wypadków. FDM doszło tutaj do wniosku, że gdyby uczestnicy zdarzeń jechali na światłach drogowych, do części wypadków najprawdopodobniej by nie doszło. Ponadto FDM oraz Dekra stwierdziły, że jazda na długich światłach po autostradzie nie oślepia samochodów jadących z naprzeciwka. Odległość między poszczególnymi jezdniami jest bowiem na tyle duża, że jeśli skoncentrujemy swój wzrok na własnym pasie ruchu, mijany pojazd raczej na pewno nas nie oślepi. Ewentualnie Duńczycy zalecają też delikatne skierowanie wzroku na prawo.

A co na to duńskie przepisy? Te wyznaczają dwie podstawowe. Po pierwsze, w czasie nocnej jazdy po autostradzie powinniśmy korzystać ze świateł drogowych kiedy tylko jest to możliwe. Po drugie zaś, musimy robić to tak, żeby nie oślepiać innych użytkowników ruchu. Kiedy natomiast połączymy te zasady z powyższymi stwierdzeniami FDM oraz Dekry, mijanie się z włączonymi „długimi” faktycznie wydaje się obowiązkowe. Światła drogowe wyłączymy więc dopiero w momencie, gdy przed nami będzie jechał samochód zmierzający w tym samym kierunku.

Biorąc pod uwagę powyższe, jeśli będziecie jechali w Danii autostradą, a z naprzeciwka nadjedzie samochód na światłach drogowych, uznajcie to za rzecz normalną.