Wydłużony i podwyższony Nissan e-NV200, ze słowacką zabudową, rozwozi paczki po Dortmundzie

voltia_dpd_niemcy_nissan

W nawiązaniu do tekstu:

Spore auto dostawcze na prąd ze Słowacji – podwyższony i wydłużony Nissan e-NV200

Elektryczny Nissan e-NV200 z zabudową słowackiej marki Voltia wygląda delikatnie mówiąc specyficznie. Ktoś mógłby wręcz powiedzieć, że tak dziwny wynalazek raczej nie może sprawdzić się w codziennym użytku. A jednak, niemieckie media właśnie rozpisują się o przedsiębiorcy, który dał pojazdowi temu szansę. I co więcej, pan Michael Młynarczyk, prowadzący w Dortmundzie firmę MMK Frachtdienste, jest ze swojego Nissana Voltii bardzo zadowolony.

MMK Frachtdienste wykonuje między innymi usługi podwykonawcze dla DPD. Właśnie taką pracę wykonuje więc elektryczny Nissan, obsługując przy tym ścisłe centrum Dortmundu. Jak twierdzi firma, przy takiej pracy dzienne przebiegi są naprawdę minimalne. Ze 140 kilometrów zasięgu samochód wykorzystuje więc tylko 60 proc. Ponadto MMK Frachtdienste zainwestowało w szybką ładowarkę, ustawiając ją w centrum miasta. W około 20 minut podładuje ona baterię o jakieś 20 proc. W tym czasie kierowca albo robi sobie przerwę, albo dostarcza kilka paczek w okolicach ładowarki.

Choć są też pewne wady. Dotychczas MMK Frachtdienste korzystało głównie ze Sprinterów, oferujących 1200 kilogramów ładowności i około 16 m3 przestrzeni ładunkowej. Były to parametry idealne do pracy w DPD. Tymczasem opisywany Nissan, pomimo podwyższonego i wydłużonego nadwozia, oferuje odpowiednio 600 kilogramów i 8 m3. W praktyce oznacza to więc, że kierowca z MMK Frachtdienste musi aż dwukrotnie udać się na załadunek paczek – rano oraz połowie dnia pracy.

Pomimo tego ograniczenia, MMK Frachtdienste już zamówiło kolejnego Nissana ze słowacką zabudową. Ten samochód również będzie pracował w branży kurierskiej, dla tym razem dla firmy GLS, w okolicach mniejszego miasta Unna.

Dla porównania: zwykły Nissan e-NV200 i wersja z zabudową Voltia

voltia_nissan_env200_1nissan_env200_bok