Wszyscy wiedzą jak beznadziejna jest walka o ładunki powrotne do kraju przed większymi świętami. Stawki sięgają dna, kierowcy niecierpliwią się na parkingach, a normalni spedytorzy mogą tylko załamywać ręce, obserwując na giełdach kwoty, w których ktoś jakby zapomniał dopisać jednego zera. A w tym samym czasie, w Wielki Czwartek, gdzieś na drogach niższej kategorii między Włochami a Polską, przemyka się niesprawne Iveco Daily bez kabiny sypialnej, przeładowane o ponad 3,5 tony i tym samym wiozące ładunek przeznaczony dla kilkunastotonowej solówki. I jak ma być normalnie?
Zapraszam do lektury komunikatu WITD Katowice:
W czwartek 24 marca w Częstochowie inspektorzy z katowickiego inspektoratu przeprowadzali czynności kontrolne na drodze krajowej nr 1. Kierowca ciężarowego busa nie zatrzymał się pomimo wyraźnych sygnałów ze strony inspektorów, dlatego podjęli oni pościg i wkrótce zatrzymali uciekiniera. Jechał z Włoch do Polski. Dopuszczalna masa całkowita samochodu, którym kierował wynosiła 3,5 tony, jednak wraz z ładunkiem ważył on 7150 kg. Ładowność pojazdu wskazywała, że przewożony towar powinien być transportowany nie jednym lecz… 6 takimi busami!
Samochód miał też poważne usterki techniczne – wycieki oleju silnikowego, niesprawne światła cofania, uszkodzone mocowanie lusterka bocznego, luźne mocowania ramy pojazdu. W wyniku tych usterek inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny z adnotacją „zakaz dalszej jazdy”. Na kierowcę nałożono mandaty karne o łącznej wysokości 700 zł (za przekroczenie DMC i ładowności pojazdu oraz za stan techniczny).