Wspólne opłaty na prywatnych i państwowych autostradach – ujednolicony system może ruszyć już za 2 lata

Patrząc dzisiaj na sieć polskich autostrad trzeba przyznać, że w końcu można gdzieś nimi przyjechać. Są jednak dwa problemy – po pierwsze ceny przejazdu naszymi drogami nie do końca odpowiadają polskim zarobkom, a po drugie autostrady mają różnych właścicieli, przez co funkcjonują różne systemu opłat. Od kilku lat w Polsce działa więc system viaTOLL, z którego korzystają przede wszystkim auta o DMC powyżej 3,5 tony, lecz nie obejmuje on odcinków prywatnych, takich jak na przykład A1 między Trójmiastem a Toruniem, a także A2 między Poznaniem a zachodnią granicą.

bramownica_viatollJuż wkrótce ma się to jednak zmienić. Interesy GDDKiA oraz firmy GTC – koncesjonariusza północnego odcinka autostrady A1, nagle stały się bowiem zbieżne. GTC musi rozbudować istniejące już bramki, które okazują się za małe w stosunku do autostradowego ruchu, podczas gdy GDDKiA musi do 2016 roku zbudować nowe bramki na trasie z Torunia do Strykowa. Obu kosztów można jednak uniknąć, właśnie poprzez objęcie do 2016 roku całego ciągu A1 systemem wspólnych opłat.

Jak miałoby to wyglądać w praktyce, skoro na prywatnych odcinkach stawi opłat są innej niż w przypadku autostrady GDDKiA? Rozwiązanie jest bardzo proste – system viaTOLL zostałby tak zmodyfikowany, aby rozróżniać autostrady prywatne od państwowych, naliczając na nich różne opłaty.

Cała idea oczywiście znacznie ułatwiłaby życie kierowcom. Po pierwsze pojazdy wyposażone w viaBOX lub viaAUTO nie musiałyby już stać na bramkach, co usprawniłoby przejazd autostradami. Co więcej, kierowcy cięższych aut nie musieliby już płacić za przejazd prywatną autostradą z własnych pieniędzy i czekać na zwrot tej kwoty od szefa, gdyż wszystko zostałoby rozliczone bezgotówkowo, z konta przypisanego do systemu viaTOLL.

Czy pomysł ostatecznie wypali? Jak to w Polsce – nie wiadomo. Najpierw musiałoby się bowiem zmienić prawo, a konkretnie ustawa o autostradach płatnych. Ministerstwo Infrastruktury zapewnia jednak, że prace nad tymi zmianami już trwają.

Aha, jeszcze jedno – zarządca Autostrady Wielkopolskiej A2 nie odniósł się na razie do pomysłu wprowadzenia wspólnych opłat.

źródło: Dziennik Gazeta Prawna