Mamy kolejną dawkę sytuacji z życia na drodze, które wielu osobom mogą po prostu nie mieścić się w głowie. Na początku tygodnia pisałem o postrzeleniu Rumuna z wiatrówki oraz przejechaniu pewnego Niemca przez rozwścieczonego kierowcę ciężarówki, natomiast teraz mam dwa przykłady ze Stanów Zjednoczonych, jeszcze bardziej nietypowe.
W ubiegły weekend 58-letni Thomas Young jechał cysterną na mleko i popijał jeden z popularnych napojów gazowanych. W pewnym momencie zakrztusił się „bąbelkami” na tyle fatalnie, że… stracił kontrolę nad ciężarówką i wypadł z drogi na plac dealera samochodów osobowych. Na szczęście salon był akurat zamknięty, więc nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał, podobnie jak nic nie stało się kierowcy. Nie można tego jednak powiedzieć o czekających na klientów samochodach – te zniszczono w aż 23 egzemplarzach.
Tymczasem kilkadziesiąt godzin wcześniej policja z Alabamy otrzymała zgłoszenie o kobiecie, która przy pełnej prędkości wypadła z samochodu ciężarowego. Niestety ten wypadek skończył się tragicznie – 32-letnia Kamica Winstead Boyd zmarła w skutek obrażeń odniesionych przy uderzeniu o jezdnię. Jak jednak do tego doszło? Okazało się, że kobieta była pasażerką ciężarówki prowadzonej przez jej świeżo upieczonego męża, poślubionego zaledwie trzy tygodnie wcześniej. Ten natomiast zeznał, że poważnie pokłócił się z żona w czasie jazdy i ta w afekcie postanowiła wyskoczyć z pojazdu. W całej sprawie będzie teraz prowadzone dochodzenie, które potwierdzi, czy jest to wersja w pełni prawdziwa.
