Na europejskich drogach może rozlać się kolejna fala rolniczych protestów. Zapowiedzi tego typu pojawiają się już w Polsce oraz Francji, a rozszerzenie akcji na kolejne kraje staję się coraz bardziej możliwe.
Polska
Począwszy od 23 listopada, godziny 8 rano, polscy rolnicy zamierzają wznowić akcję protestacyjną na polsko-ukraińskiej granicy w Medyce. Działania będą polegały na blokowaniu przejazdu samochodów ciężarowych, za wyjątkiem transportów humanitarnych oraz wojskowych. Auta osobowe oraz autobusy będą przepuszczane swobodnie.
Protest będzie możliwy, gdyż sąd uchylił wcześniejszą decyzję Wójta Gminy Medyka, która doprowadziła do przerwania akcji. Wstępne zapowiedzi są też takie, że rolnicy pozostaną na przejściu granicznym aż do 31 grudnia. Wszystko po to, by zwrócić uwagę na niedotrzymanie obietnic przez rządzących, zawartych jeszcze w styczniu bieżącego roku roku, między innymi w zakresie preferencyjnych kredytów, dopłat do kukurydzy oraz wysokości podatku rolnego.
Francja
We Francji protesty rozpoczęły się wraz z nadejściem bieżącego tygodnia, a ich eskalacja zapowiadana jest już na nadchodzący wtorek, 19 listopada. Zablokowany zostanie wówczas między innymi wjazd do Francji od strony hiszpańskiej granicy, na autostradzie A9, na bramkach przy miejscowości Boulou. Poza tym zapowiada się liczne blokady dróg niższej kategorii, rond przy autostradowych węzłach, a także dojazdów do centrów logistycznych. Po raz kolejny uwaga protestujących ma skupiać się na ciężarówkach.
Według wstępnych zapowiedzi, francuska akcja potrwa do połowy grudnia. Co więcej, jej przyczyny związane są z projektem ogólnounijnym, jaki ma być zawarcie umowy UE-Mercosur, ułatwiającej import żywności z krajów Ameryki Południowej. Dlatego istnieje realne prawdopodobieństwo dołączenia do protestów rolników z innych krajów, również obawiających się tej umowy.