Przez ostatnie pięćdziesiąt lat w samochodach ciężarowych dokonała się ogromna rewolucja, dzięki czemu praca na ich pokładzie jest po prostu dużo łatwiejsza. Aby uświadomić użytkownikom współczesnych pojazdów jak wygodne są ich maszyny, Mercedes-Benz postanowił w 2010 r0ku porównać model LP 1620 z 1964 z nowoczesnym Actrosem 1844 MP3. Pierwszy pojazd ciągnął przyczepę, tworząc 32-tonowy zestaw o mocy 200 KM, natomiast nowy model z naczepą był typowym 40-tonowcem dysponującym 440 końmi na pokładzie. Co ważne, porównania dokonano tutaj zarówno pod kątem zachowania pojazdów, jak i ich kierowców, zapisując najważniejsze sygnały docierające do ich umysłów.
Na trasę testu wybrano wymagający, 542-kilometrowy odcinek z niemieckiej miejscowości Wörth, przez Przełęcz San Bernardino, do szwajcarskiego Lostallo. Na trasie nie brakowało podjazdów, gdzie Actros szybko udowodnił wagę postępu technologicznego. MP3 miało na pokładzie dwukrotnie większą moc i dwunastobiegową przekładnię automatyczną, natomiast na zjazdach kierowcy pewności dodawał nowoczesny retarder i cały zestaw systemów bezpieczeństwa. Na najtrudniejszy odcinek nowy ciągnik mógł wyjechać o pół godziny później niż jego poprzednik, i tak bez problemu go doganiając i utrzymując na podjazdach prędkość dokładnie dwa razy wyższą (1844: 40 km/h, 1620: 20 km/h). Nie jest jednak niczym nadzwyczajnym, że nowa ciężarówka szybko okazała przewagę, dlatego też przejdźmy teraz do zagadnienia znacznie ciekawszego, mianowicie wpływu wprowadzenia obu pojazdów na kierowców.
Kierowcy testowi mieli w czasie jazdy założone specjalne czapki z 16 czujnikami odbierającymi sygnały z mózgu. Co ważne, byli to kierowcy o doświadczeniu liczonym w dziesiątkach lat, mieli oni 49 oraz 56 „wiosen” i w pewnym momencie zamienili się oni maszynami, aby zwiększyć wiarygodność testu. Sprawdzanie działania systemów nerwowych rozpoczęło się dopiero pół godziny po rozpoczęciu przejazdy, aby kierowcy mogli wyzbyć się początkowego stresu, rozluźnić i przyzwyczaić do pojazdów oraz warunków drogowych. Kiedy natomiast czujniki wystartowały, ich zapisy były bardzo interesujące – aż do Szwajcarskiej granicy, w czasie jazdy po niemieckich autostradach, obaj kierowcy nie wykazywali żadnej nerwowości. Na wszelkie bodźce reagowali oni w podobny, sprawny sposób, co świadczyło, że ich samopoczucie za kierownicą dwóch zupełnie różnych maszyn jest porównywalne.
Wszystko zmieniło się jednak kiedy pojazdy wjechały na pełny wzniesień odcinek do San Bernardino. 26-kilometrowa trasa, pełna wąskich fragmentów i ciemnych tuneli okazała się bardzo mocno absorbować uwagę kierowcy jadącego LP 1620, wyraźnie opóźniając jego reakcję na bodźce zewnętrzne. Tymczasem reakcja kierującego Actrosem była tylko minimalnie opóźniona i to tylko w przypadku starszego kierowcy. Różnice między LP 1620 a Actrosem okazały się być ogromne i w przypadku konieczności nagłego hamowania z prędkości 80 km/h, kierujący nowym pojazdem mógłby zareagować o 9 metrów szybciej.
Poszczególne maszyny miały też różny wpływ na stan organizmu kierowców. W czasie zjeżdżania ze wzniesień, młodszy kierowca wykazywał w LP 1620 bicie serca o 10 proc. szybsze niż w Actrosie, natomiast w przypadku starszego było to aż 20 proc. Do tego doszły jeszcze oczywiście różnice w izolacji akustycznej kabiny i ergonomii miejsca pracy, które po pewnym czasie również mogą wpłynąć na stan zdrowia.
Poniżej czeka galeria zdjęć, która pokazuje różnice między LP1620 a Actrosem 1844. Przy okazji można też zobaczyć jak badano umysły kierowców.