Wojsko zabierze na ćwiczenia zestaw przestrzenny – wpisy „na rzecz obronności kraju”

Małe, lokalne media bywają zaskakująco dobrym źródłem transportowych historii. Przykładem mogą być wczorajsze doniesienia z Przasnysza, na które trafiłem przy okazji poszukiwania zdjęć przewróconego Renault Premium (zapraszam tutaj).

Portal „infoprzasnysz.com” podsumował wczoraj listę samochodów, które w minionym roku przeznaczono na rzecz obronności kraju. Jak się okazuje, w tej niewielkiej, 17-tysięcznej miejscowości wojskowy przydział otrzymało aż dziewięć pojazdów. Żołnierze będą mogli stawić po nie w przypadku konieczności obrony kraju, zwalczania klęski żywiołowej, a także przy okazji zwykłych ćwiczeń.

Zwykle wojsko zgłasza zapotrzebowanie na samochody terenowe. I faktycznie wśród dziewięciu aut z Przasnysza znajdziemy Nissana Navarę oraz Ssangyonga Rextona. Są też samochody, które występują z napędem na cztery koła, choć daleko im do terenowej konstrukcji. To Chevrolet Captiva oraz Volvo XC90. Do tego zaś dochodzi sprzęt typowo transportowy, który Was zainteresuje zapewne najbardziej.

Poza dwoma autobusami – Autosanami H9 oraz H10 – burmistrz Przasnysza wpisał na wojskową listę dwie ciężarówki i jedną ciężarową przyczepę. Są to MAN TGL, DAF XF105 oraz kurtynowa, centralnoosiowa przyczepa Wielton PC16K. DAF oraz „tandem” Wieltonu zwracają przy tym szczególną uwagę, jako że mowa o sprzęcie kojarzonym typowo z transportem dalekobieżnym.

Co natomiast oznacza to dla samego przewoźnika? Przede wszystkim, jest on zobowiązany utrzymywać auto w pełnej sprawności, nie może wprowadzać modyfikacji wpływających na użyteczność, a także nie może sprzedać auta bez poinformowania o tym lokalnych władz. Wojsko ma też prawo sprawdzać stan pojazdu i wyzwać go na ćwiczenia jednego z trzech typów:

– na maksymalnie 24 godziny, nie więcej niż trzy razy w roku;

– na maksymalnie 48 godziny w celu sprawdzenia gotowości mobilizacyjnej;

– na maksymalnie 7 dni, nie więcej niż raz w roku.

Jedynym pocieszeniem jest fakt, że za wykorzystanie naszego pojazdu musimy otrzymać rekompensatę. W zależności od typu pojazdu, będzie to od kilkudziesięciu do kilkuset złotych na dobę. Wojsko ma też przekazać rekompensatę za każdą ewentualną szkodę, nawet jeśli dojdzie do niej w wyniku działań wojennych.