Obecny kształt „pakietu mobilności” możecie poznać poniżej:
Unijny „pakiet mobilności”, mający zrewolucjonizować branżę transportową, rodzi protest za protestem. Swój przeciw wobec zmianom w przepisach wyrażali już Belgowie i Holendrzy, blokując przejazdy przez granicę. Jak na ironię, za transparenty chwycili też polscy właściciele firm, o czym pisałem tutaj. Dzisiaj natomiast swoją akcję rozpoczęli Włosi.
Podobnie jak w przypadku Belgów i Holendrów, Włosi uważają „pakiet mobilności” za niekorzystny dla kierowców. Zwracają uwagę przede wszystkim na przygotowywane poluzowanie przepisów o czasie pracy. Jakie konkretnie? Będę szczery – niczego na ten temat nie wiem i niczego nie znalazłem. Niemniej włoski protest stał się faktem i przyłączyły się do niego trzy główne związki zawodowe.
Organizacje Filt CGIL, Fit CISL oraz Uil Trasporti wybrały formy protestu uciążliwe dla gospodarki, a bezpośrednio dla kierowców. Zamiast więc skupiać się na blokowaniu dróg, kierowcy prostu nie wyjechali w trasy, masowo odmawiając podjęcia się ładunków.