Właściciel firmy jeżdżący na karcie pracownika, czyli bułgarska odmiana w komunikacie WITD Rzeszów

Regularnie czyta się o kierowcach ciężarówek, którzy jeżdżą na kartach do tachografów należących do ich szefów. Poniższy komunikat WITD Rzeszów przedstawia jednak sytuację odwrotną. Tym razem to szef jechał na karcie należącej do swojego pracownika, będącego akurat na urlopie.

Oto tekst opublikowany przez inspektorów:

Jeden z jego pracowników udał się na urlop, więc właściciel firmy pożyczył od niego kartę do tachografu i korzystając z dwóch kart przemierzał Europę. Jechał przy tym ciężarówką z niesprawnym układem SCR (AdBlue) i kilkoma mniejszymi usterkami, w efekcie tracąc oba dowody rejestracyjne.

W środę 27 czerwca b.r., inspektorzy z WITD w Rzeszowie podczas wykonywania czynności kontrolnych na drodze krajowej nr 19 w miejscowości Jawornik (powiat strzyżowski), zatrzymali do rutynowej kontroli ciężarówkę należącą do bułgarskiego przewoźnika.

Już od momentu zatrzymania pojazdu inspektorzy zaczęli przypuszczać, że wyrywkowa kontrola raczej nie będzie rutynowa. Kierowca niby to od razu nie zauważył znaku danego przez kontrolującego a jak już zauważył to zatrzymał zespół pojazdów w taki sposób, że częściowo znajdował się na parkingu a częściowo na drodze. Jednak zdecydowana reakcja inspektorów ostatecznie zaowocowała właściwym umiejscowieniem pojazdu a w konsekwencji bezpiecznym przeprowadzeniem czynności kontrolnych.

Powód opieszałości kierowcy podczas zatrzymania szybko wyszedł na jaw a była nim jazda na nie swojej karcie kierowcy. Jak się okazało zespół pojazdów prowadził szef firmy a w tachografie była karta kierowcy, który obecnie przebywa na urlopie. Przedsiębiorca ostatecznie przyznał się, że wykorzystywał kartę innego kierowcy, kiedy jemu czas pracy nakazywał odebranie odpoczynku.

W taki sposób, kierowcy do momentu kontroli „udało się” ominąć ograniczenia czasu pracy a także obowiązek odbierania wymaganych przerw. Dzięki temu dziewięciu godzin do 6 godz. i 57 minut, 8 godz. i 34 minut a nawet do 5 godz. i 42 minut. W trakcie był on w stanie w poszczególnych dniach prowadzić pojazd bez wymaganych przerw: przez 6 godzin i 44 minuty oraz 4 godziny i 46 minut, gdzie norma dopuszcza jazdę bez przerwy maksymalnie przez okres 4 godzin i 30 minut.

Kierowca nie tylko oszukiwał podczas jazdy ciągłej ale również podczas odbierania odpoczynku dobowego gdzie w poszczególnych dniach skrócił odpoczynek z wymaganych co najmniej przedmiotowej kontroli stwierdzono również przekroczenia przez kierowcę norm związanych z jazdą dzienną.

Jak się później okazało fałszowanie czasu pracy nie było jedyną nieprawidłowością stwierdzoną przez inspektorów ITD podczas przedmiotowej kontroli. Mianowicie stan techniczny pojazdów kwalifikował się do zatrzymania obydwu dowodów rejestracyjnych, m. in. za niesprawne oświetlenie, wadliwy system oczyszczania spalin SCR oraz uszkodzony stopień kabiny od strony kierowcy.

Właściciel firmy na pewno zapamięta kontrolę ITD na długo. Zakończyła się ona bowiem wszczęciem postępowania administracyjnego zagrożonego karą w wysokości 6850 zł. Natomiast kierowca na którego karcie szef rejestrował czas pracy będzie musiał wydłużyć swój urlop do momentu ponownego wydania karty kierowcy ponieważ obecna została zatrzymana i przesłana do urzędu, który ją wydał.