Aż osiemnaście europejskich miast żąda zaostrzenia przepisów dotyczących ciężarówek. Władze tych miast podpisały się pod listem, który przekazano do przewodniczącego Komisji Europejskiej.
Włodarze osiemnastu aglomeracji oczekują rozprawienia się z tak zwanym „martwym polem”. Komisja Europejska miałaby w tym celu wprowadzić nowe normy dotyczące widoczności z kabin, przynajmniej w ruchu miejskim. Wskazuje się tutaj przede wszystkim na potrzebę stosowania kabin niskowejściowych, z przeszkolonymi drzwiami pasażera. Mowa więc o takich pojazdach, jak Mercedes-Benz Econic, czy nowa Scania serii L (powyżej).
Jak podkreślają twórcy akcji, tylko Komisja Europejska ma takie uprawnienia, żeby zmusić producentów pojazdów oraz firmy transportowe do wprowadzenia powszechnych zmian. W końcu to Komisja Europejska narzuca nowe wymagania wyposażeniowe, czy też kontroluje wydawanie homologacji. Jednocześnie pojawiło się tutaj stwierdzenie, że „Poprawiliśmy drogi, obniżyliśmy prędkości maksymalne i inwestujemy w poprawkę świadomości uczestników ruchu drogowego. Wszystkie te starania będą jednak szły na marne, dopóki nie poprawi się bezpieczeństwo samochodów i ciężarówek”.