Wjechał do rowu, bo chciał napić się z 5-litrowego baniaka – inni kierowcy po prostu przejeżdżali obok

Przy czwartkowym zdarzeniu z drogi krajowej nr 1, z okolic-Bielska Białej, lokalne media zwrócił uwagę na jego bardzo nietypowy powód. Jak stwierdził serwis „Bielskie Drogi”, kierujący tureckim Renault Premium wjechał do rowu przez to, że próbował w czasie jazdy napić się wody z 5-litrowego baniaka. Aby tego dokonać puścił on kierownicę i w ten sposób nieszczęście było gotowe. Co więcej, w naczepie okazało się spoczywać 12 ton sprzętu elektronicznego, którego z uwagi na przepisy nie można było przeładować. Dlatego też ciężarówka była podnoszona wraz z obciążeniem, znacznie utrudniając akcję ratunkową.

Samemu kierowcy nic się nie stało. Czytelnik Rajmund zwraca jednak uwagę, że Turek nie mógł liczyć na zainteresowanie kolegów po fachu. Sam Rajmund przejeżdżał bowiem obok kilka minut po wypadku i postanowił się zatrzymać. Okazało się wówczas, że choć przed nim nie brakowało innych ciężarówek, podobnie jak i wśród pojazdów nadjeżdżających z naprzeciwka, to nikt do Turka nie wyszedł i nie zaoferował pomocy. Jest to tym bardziej smutne, że mężczyzna był przecież jakieś 2 tys. kilometrów od domu.

Zdjęcia wykonała pomoc drogowa Akra2.