Wiózł 24 tony ładunku ADR, a ze zbiornika wyciekało mu paliwo – kontrola zakończona na holowniku

Kontrole ITD bardzo rzadko kończą się wezwaniem ciężkiego holownika pomocy drogowej. W przypadku tego MAN-a uznano jednak, że lepiej nie wysyłać go w dalszą drogę o własnych siłach. Ponadto ITD stwierdziło brak zabezpieczenia towaru i niedotrzymanie wymagań dotyczących ładunków ADR.

W tym przypadku ładunkiem był azotan amonu. Z jednej strony jest to popularny środek do nawożenia gleby. Z drugiej strony, azotan amonu może być też wykorzystywany jako materiał wybuchowy, pod warunkiem bardzo gwałtownego podgrzania do około 200 stopni. Przy wolniejszym podgrzewaniu będzie on natomiast wydzielał szkodliwe opary, mogące prowadzić do uduszenia.

Uwagę zwrócę też na fakt przewożenia towaru w „big bagach”. Kwestię zabezpieczania takich ładunków poruszałem już kilkukrotnie, jako powoduje ona częste problemy. Wiele osób jest zdania, że „big bagów” nie da się dobrze zabezpieczyć pod zwykłą firanką, bo w razie wypadku i tak wysuną się spod pasów. Tymczasem Niemcy oczekują czegoś takiego jak w tym artykule, z udziałem kartonów, mat, postawionych na pionowo palet, czy dmuchanych poduszek.

Oto komunikat WITD Szczecin:

W dniu 12 marca 2018r. zachodniopomorscy inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego, na ul. Szosa Stargardzka w Szczecinie zatrzymali do kontroli drogowej zespół pojazdów należący do polskiego przewoźnika, składający się z ciągnika siodłowego i naczepy, którymi przewożono ładunek 24 ton towaru niebezpiecznego. 

Podczas kontroli przestrzeni ładunkowej inspektorzy stwierdzili, że 42 z 48 worków typu „bigbag” (każdy  o masie 500 kg), w których przewożono ładunek, nie zostały zabezpieczone przed możliwością zmiany miejsca położenia. Wskutek tego towar przy gwałtownym niespodziewanym manewrze, mógł doprowadzić do przewrócenia się naczepy i wydostać na jezdnię. Ponadto na wyposażeniu pojazdu nie było wymaganej ilości środka gaśniczego, spełniającego wymagania umowy ADR.

Nie była to jedyna nieprawidłowość stwierdzona w trakcie kontroli. Pojazd  nie został wyposażony w sprawne gaśnice zgodnie z przepisami umowy ADR, a ze zbiornika paliwa ciągnika siodłowego wydostawało się paliwo.

Ujawnione naruszenia skutkowały wszczęciem postępowania administracyjnego wobec przewoźnika w sprawie nałożenia kary pieniężnej, a skontrolowany ciągnik siodłowy musiał zakończyć przewóz  na holowniku –  nie dopuszczono go do ruchu, gdyż naruszał wymagania ochrony środowiska.

Zdjęcia: