Zdjęcie ma charakter przykładowy, bez związku z tekstem.
Litewskie media donoszą o olbrzymim, ogólnokrajowym śledztwie dotyczącym wykorzystywania pozaeuropejskich kierowców ciężarówek. Sprawa ma dotyczyć oszustw podatkowych oraz socjalnych, wyłudzania pieniędzy, a nawet łamania podstawowych praw człowieka.
W dniach 27 oraz 28 maja Prokuratura Okręgowa w Wilnie przeprowadziła całą serię niespodziewanych nalotów na siedziby wybranych firm transportowych, zarejestrowanych na terenie całego kraju. Zaangażowani w sprawę funkcjonariusze, w tym między innymi policjanci, pogranicznicy i inspektorzy pracy, zabezpieczali dokumenty oraz prowadzili przesłuchania. Wszystko po to, by potwierdzić nadużycia zachodzące przy zatrudnianiu pozaeuropejskich kierowców. Mowa tutaj o obywatelach państw Azji Środkowej, a więc na przykład Uzbekistanu, Kazachstanu, Tadżykistanu lub Kirgistanu.
Pierwsze podsumowania nalotów mówią o zebraniu materiałów dowodowych potwierdzających ponad 30 przypadków przestępstw. Miałoby to polegać na zatrudnianiu kierowców w oparciu o sfałszowane dokumenty, zmuszaniu do pracy w nielegalnym wymiarze godzinowym, a także stosowaniu zabronionych systemów wynagradzania, bez jakiejkolwiek płacy podstawowej. Poza tym wymienia się finansowe oszustwa, w które zaangażowane mogły być także agencje pracy. To właśnie one miały dostarczać sfałszowane dokumenty, pobierając za to opłaty od kierowców w wysokości kilku tysięcy euro.
Prokuratura nie chce podawać więcej szczegółów, gdyż mogłoby to wpłynąć na wyniki śledztwa. Skąd natomiast wzięło się całe dochodzenie? Wszystko zaczęło się od zgłoszenia przekazanego Prokuraturze Okręgowej w Wilnie, przedstawiającego nadużycia zachodzące w jednej, konkretnej firmie transportowej. Wiadomo też, że wspomniane, sfałszowane dokumenty były przedstawiane w litewskich urzędach, a wprowadzano je do oficjalnego obiegu, przyciągając do sprawy dodatkową uwagę.