Weekendowe powroty na bazę były obiektem masowej kontroli. W nocy z piątku na sobotę, na autostradzie A1 pod Grudziądzem, wszystkie ciężarówki ściągano na MOP Malankowo, by tam przeprowadzić szybką weryfikację tachografu.
W sześciu przypadkach stwierdzono nieprawidłowości. Wśród nich była jazda bez karty, bez wykresówki, z zalogowaną kartą innego kierowcy, a także z „wyłącznikiem” tachografu. W tym ostatnim przypadku nie obyło się też bez wizyty w odpowiednio uprawnionym warsztacie, który zdiagnozował „wyłącznik”, demontował go i przywrócił tachograf do pełnej sprawności.
Oto komunikat WITD Bydgoszcz:
Sześciu kierowców nie rejestrujących swojego czasu pracy ujawnili podczas nocnych kontroli kujawsko-pomorscy Inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego.
Działania przeprowadzone zostały w nocy z piątku na sobotę (21/22 maja) na wysokości MOP Malankowo koło Grudziądza, przy współpracy z koncesjonariuszem autostrady A1, który na czas kontroli wprowadził tymczasową organizację ruchu pojazdów. Inspektorzy skupili się na kontrolowaniu prawidłowego użytkowania i obsługi tachografów przez kierowców ciężarówek. W sumie w sześciu przypadkach ujawniono nieprawidłowości w tym zakresie, polegające głównie na prowadzeniu pojazdu bez umieszczonej w tachografie wykresówki lub karty cyfrowej. W jednym przypadku właściciel firmy transportowej, po wykorzystaniu dopuszczalnych norm prowadzenia, używał karty cyfrowej kolegi, co pozwalało jemu spędzać za kierownicą 40-tonowego zestawu znacznie dłużej niż dopuszczają przepisy socjalne.
Ujawniono także tachograf, który kierowca wyłączał za pomocą zmodyfikowanej instalacji elektrycznej pojazdu. W tym przypadku ciężarówka została skierowana do upoważnionego przez Główny Urząd Miar serwisu tachografów, gdzie zmanipulowane urządzenie zostało zdemontowane i zabezpieczone jako materiał dowodowy. We wszystkich przypadkach zostały bowiem wszczęte postępowania administracyjne wobec przewoźników drogowych zagrożone wysokimi karami finansowymi.
