„Trasa E-30” to cyklicznie organizowana akcja kontrolna na drodze o tytułowym oznaczeniu. Działania w jej ramach można spotkać między innymi w Polsce, Niemczech oraz Niderlandach. Najnowsza edycja miała zaś miejsce w miniony wtorek.
W przypadku naszego kraju, trasa E-30 prowadzi głównie po autostradzie A2. Dlatego to właśnie tam, w województwie lubuskim, można było wczoraj spotkać zmasowane kontrole policji, ITD, żandarmerii wojskowej, służby celnej oraz służby administracyjno-skarbowej. Dodatkowych funkcjonariuszy, w ramach stałej, międzynarodowej współpracy, dostarczyła także policja z Niemiec.
Kontrole polegały przede wszystkim na sprawdzaniu stanu trzeźwości. Robiono to na autostradowych bramkach, w ciągu kilku godzin badając niemal 5 tys. osób. Kierowcy większych pojazdów mogli też liczyć na kontrole bardziej stacjonarne. W ich przypadku sprawdzano stan techniczny pojazdów, różnego rodzaju dokumenty oraz legalność przewożonych ładunków.
Wyniki? Spośród niemal 5 tys. osób sprawdzonych na trzeźwość, dokładnie cztery przekroczyły dopuszczalny limit alkoholu. Szczególnie źle wypadli przy tym kierowcy popularnych „busów”. Jeden z nich miał w wydychanym powietrzu 2,5 promila, dwaj pozostali po około 0,5 promila. Nietrzeźwy był też jeden z kierujących autami osobowymi, mając w czasie kontroli niemal pełen promil. Za to nie odnotowano nietrzeźwych kierowców ciężarówek.
Uchybień innego typu, dotyczących między innymi typowo transportowych przepisów, stwierdzono ponad 60. W ich przypadku sprawy kończyły się głównie mandatami.
Kilka zdjęć z omawianej akcji:
