Więcej ciężarówek pojedzie na oleju po frytkach – McDonald’s rozszerza swój projekt

McDonald’s rozwija swój program tankowania ciężarówek zużytym olejem. Sieć fastfoodów podpisała umowę z firmą Neste, na podstawie której wytworzy ekologiczne paliwo w kolejnym kraju.

Już od 13 lat McDonald’s prowadzi taki projekt w Wielkiej Brytanii, a dwa lata temu dołączono do tego Indie. Kolejnym krajem będą zaś Niderlandy, gdzie użyty olej po frytkach zbierze się z 252 restauracji. Zostanie on przetransportowany do rafinerii Neste w Rotterdamie, a tam przetworzy się go w odnawialny olej napędowy i zwróci z powrotem do McDonaldsa.

Na tak powstałym oleju będą jeździły ciężarówki z firmy HAVI, odpowiedzialnej za dostawy do restauracji. Szacuje się też, że dzięki temu emisja gazów cieplarnianych będzie o nawet 90 proc. niższa i tym samym firma ograniczy swój negatywny wpływ na środowisko naturalne.

Dla wyjaśnienia też dodam, że ciężarówki jeżdżące na przetworzonym oleju po frytkach to najzwyklejsze diesle. Taki odnawialny olej napędowy jest powszechnie dopuszczany przez producentów i nie wymaga żadnych zmian w układzie napędowym. Sama firma Neste wprowadza coś takiego do coraz powszechniejszej sprzedaży, a zapowiadałem to niedawno w tym artykule.

Jeśli chodzi o koszty, to teoretycznie odnawialny olej napędowy bywa droższy od zwykłego. Na przykład w Szwecji, w otwartej dystrybucji, kosztuje on o około złotówkę więcej na litrze. Pamiętajmy jednak, że zużyty olej to odpad, którego utylizacja też może być kosztowna. Skoro McDonald’s i tak ten odpad generuje oraz musiałby coś z nimi zrobić, rachunek ekonomiczny może być tutaj znacznie bardziej korzystny.