Widoczność z kabiny? Ta francuska ciężarówka nie wypada pod tym względem najlepiej

Najgłośniejszym artykułem tego tygodnia była sprawa zamknięcia firmy transportowej z Wielkiej Brytanii. Przewoźnik stracił licencję za zwykły stolik na desce rozdzielczej, a jednocześnie otrzymał pięcioletni zakaz prowadzenia podobnej działalności. A tymczasem przenosimy się na południe Francji, gdzie kwestia widoczności najwyraźniej traktowana jest znacznie swobodniej.

Francuskie przedstawicielstwo marki Scania zaprezentowało ciężarówkę, która trafiła do południofrancuskiej firmy Gambina Transports. Jest to Scania S580 Highline, poddana nietypowym modyfikacjom zewnętrznym. Cała grupa francuskich warsztatów dołożyła do pojazdu specjalny lakier, unikalne dodatki oraz dodatkowe oświetlenie. Część elementów została też na przykład wygładzona.

Zamiast standardowej osłony przeciwsłonecznej, mamy gładki element wydłużony do 40 centymetrów. Dolna część szyby otrzymała zaś obudowę z tworzywa, o wysokości około 20 centymetrów. To właśnie tam przeniesiono emblemat marki, podczas gdy fabryczna lista znad atrapy chłodnicy została wygładzona.

Kolejnym elementem tuningu było wyraźne przyciemnienie bocznych szyb oraz pomalowanie  na czarno ich otoczenia. Dzięki temu na bokach mamy niemal jednolitą, czarną i błyszczącą powierzchnie, tworzącą spójną całość. Swoją drogą, idealnie odwołuje się to do inspiracji scaniowskich kabin, wybranej jeszcze za czasów serii 4. Miały nią być motocyklowe kaski, z przyciemnionymi szybami zachodzącymi mocno na boki.

A na koniec przechodzimy do tyłu, gdzie wygładzono całą ścianę kabiny, a także zastosowano nowy panel z przyłączami do naczepy. Również też znajdziemy główny motyw graficzny, w postaci groźnego wizerunku goryla. A że omawiany samochód ma ciągać kontenery morskie, korzystając z niego krótszych naczep, goryl będzie na drodze całkiem dobrze widoczny.