
Na poznańskich ulicach, a także przy trasach A2 oraz S11, pojawiły się konwoje bardzo ciekawych „ciężarówek”. Są to pojazdy z wibratorami sejsmicznymi, mające przebadać stolicę Wielkopolski pod kątem wód geotermalnych.
Złoża wód geotermalnych, wydobywane z głębokości do dwóch kilometrów pod ziemią, mogą posłużyć do ekologicznego ogrzewania miejskich budynków. By jednak podjąć decyzję o ewentualnym wykorzystaniu tych złoży, konieczne jest stworzenie mapy geologicznej miasta. I właśnie tutaj do akcji wkraczają wibratory sejsmiczne, które nocami będą jeździły po ulicach, wywołując krótkotrwałe, około 20-sekundowe wibracje, pozwalające ocenić co znajduje się pod poszczególnymi warstwami gruntu.
Same pojazdy okazują się produktem amerykańskiej marki IVI (Industrial Vehicles International), występując pod nazwą Birdwagen Mark IV. To konstrukcja rozwijana już od połowy lat 80-tych, oparta na przegubowym podwoziu i zapewniająca świetne właściwości terenowe. 29-tonowy pojazd dysponuje bowiem napędem na cztery koła, z ogumieniem w rozmiarze 67×34.00-25, mającym około 1,7 metra średnicy. Bardzo ciekawe są też wymiary całego pojazdu, wszak mamy tutaj tylko 9,65 metra długości całkowitej, ale za to aż 2,75 metra szerokości. Dlatego wszelkie dalsze dystanse Birdwageny pokonują na naczepach, jako ładunki ponadnormatywne.
Źródłem napędu jest 15-litrowy silnik Caterpillar C15, świetnie znany także z branży amerykańskich ciężarówek dalekobieżnych. Ledwie w ubiegłym tygodniu wspominałem o nim w temacie dwóch Freightlinerów sprowadzonych do Polski. W przypadku Birdwagena jednostka ta ma występować w wersji 450-konnej, łączona jest z 4-biegową przekładnią hydrauliczną i znajduje się nad tylną osią. Co też ważne, silnik odpowiada nie tylko za napęd pojazdu, ale równiez za zasilanie dla potężnej pompy hydraulicznej o przepływie 140 GPM. To właśnie na niej bazuje wibrator sejsmiczny, z 3,7-tonową masą reakcyjną opuszczaną spod środkowej części podwozia.
Tak to wygląda w akcji: