Wezwanie do protestu przewoźników – Brytyjczycy chcą czekać na tańsze paliwo

W nawiązaniu do tekstu:

Już tydzień protestu małych przewoźników – 87% kontenerów nie trafia do portów

W Korei Południowej trwa ósmy dzień strajku małych przewoźników. Firmy walczą w ten sposób o utrzymanie systemu stawek minimalnych, by chronić swoje interesy w obliczu wyjątkowo wysokich kosztów działalności. Tymczasem w Wielkiej Brytanii pojawił się apel, by zorganizować bardzo podobne przedsięwzięcie.

Brytyjska organizacja przewoźników Road Haulage Association (RHA) nawołuje do swoich członków, by ci zaprzestali pracy, masowo ustawiając ciężarówki na bazach i czekając na pomoc ze strony rządu. Oczekiwane wsparcie miałoby pokryć zwiększone koszty paliwa lub też prowadzić do obniżenia cen na stacjach. Miałaby to być obniżka w wysokości co najmniej 15 pensów na litrze, a więc około 81 groszy.

Jak twierdzi prezes RHA, rząd nie może zrzucać pełnej odpowiedzialności na trudną sytuację międzynarodową. Krajowe władze mają bowiem realną możliwość obniżenia cen paliw i poprawienia sytuacji firm transportowych. Organizacja przypomina też, że duże firmy zapewne poradzą sobie z wysokimi cenami, z racji posiadania stosownych kontaktów, ale mniejsi przewoźnicy, posiadający do 20 ciężarówek, mogą stracić większość ze swoich zysków, zwykle stanowiących zaledwie 3-5 procent całego obrotu.