Na rosyjskich nagraniach często można zobaczyć szczególnie tragiczne wypadki. Tym razem do tragedii jednak nie doszło, jako że sytuację uratował… pies.
Omawiane zdarzenie miało miejsce w Biysku, nieopodal rosyjsko-mongolskiej granicy. 19 sierpnia, około godziny 16, kobieta z psem postanowiła tam przejść na drugą stronę ulicy. Na przejście weszła jednak tuż przed rozpędzonym Kamazem, jakby zupełnie go nie zauważając.
Zanim piesza zdała sobie sprawę z niebezpieczeństwa, zagrożenie wyczuł pies. Pociągnął on swoją właścicielkę do tyłu, podczas gdy kierowca Kamaza gwałtownie odbił w lewo. Dzięki temu do wypadku nie doszło.
Choć przyczepa ciężarówki spadła na samochód osobowy, nikomu nic poważnego się przy tym nie stało. Kto natomiast został uznany za winnego zdarzeniu? Policja wskazała na kierowcę Kamaza, który miał jechać z niewłaściwą prędkością i nie zachować ostrożności przed przejściem dla pieszych.