We Włoszech zawalił się most – jechały nim akurat dwa samochody dostawcze

Już od dwóch lat mówi się o tym, że włoskie drogi po prostu się rozpadają. Całą dyskusję wywołało zawalenie autostradowego wiaduktu w Genui, gdzie śmierć poniosły 43 osoby. Od tamtego czasu były też kolejne, mniejsze zawalenia, a dzisiaj rano pojawiła się następna historia.

Tym razem zapadł się most, położony pod miejscowością Albiano di Magra, przy autostradzie A15. Przeprawa miała aż 260 metrów długości i w momencie zdarzenia znajdowały się na niej dwa samochody dostawcze. Jeden z kierowców został przy tym poszkodowany, a do szpitala musiał przetransportować go helikopter.

Lokalizacja mostu:

Jak na ironię, okolicznych mieszkańców mogła uratować pandemia koronawirusa. Gdyby nie objęcie okolicy kwarantanną, ruch na drodze na pewno byłby większy, a lista poszkodowanych znacznie dłuższa.

Nikt nie ma też wątpliwości, że katastrofy można było uniknąć. Już w listopadzie mieszkańcy zgłaszali niepokojące dźwięki dochodzące z mostu. Konstrukcja została też zbadana, lecz eksperci określili uszkodzenia jako niegroźne. Przeprawa nie została więc zamknięta i aż do dzisiaj ruch odbywał się bez ograniczeń.

Dwa nagrania z miejsca zdarzenia: