Waberer’s w końcu odnotował zysk – pomniejszona firma zarobiła 2,7 mln euro netto

Waberer’s opublikował finansowe podsumowanie pierwszego kwartału. I wygląda na to, że firma najgorszy kryzys mają już z sobą.

Węgierski przewoźnik najpierw rozrósł się do miana prawdziwego giganta, a następnie przez ponad dwa lata odnotowywał wielomilionowe straty. Dopiero w czwartym kwartale ubiegłego roku sytuacja zaczęła wychodzić na prostą. Co prawda nie osiągnięto jeszcze wówczas zysku, ale też nie odnotowano żadnej straty, wychodząc po prostu na zero. Początek tego roku był już natomiast przełomowy. W pierwszym kwartale zysk w końcu się pojawił, wynosząc 2,7 miliona euro. I choć w stosunku do obrotu (wynoszącego 142,3 miliona euro) to nadal niewiele, można już mówić o pewnym wychodzeniu na prostą.

Jak wyglądała droga do tego odrodzenia? Według najnowszego raportu, w ciągu ostatniego roku park maszyn zmniejszył się z 4 do 2,8 tys. zestawów, o jedną trzecią ograniczono zatrudnienie kierowców (do 3500 osób) i o jedną czwartą zmniejszono obrót (ze 173,8 do wspomnianego 142,3 milionów euro). Postanowiono też, że żółto-niebieskie zestawy przestaną być stałym elementem krajobrazu w każdym możliwym zakątku Europy. Zamiast tego firma postanowiła skupić się na obsługiwaniu konkretnych, dużych kontraktów logistycznych.

Co natomiast będzie dalej? Jedną z pierwszych decyzji po wyjściu ze strat jest plan odmłodzenia floty. Firma dopiero co informowała o zamówieniu na 440 ciężarówek, o łącznej wartości 150 milionów złotych. Będą to samochody marek Volvo Trucks oraz Renault Trucks, z odbiorami zaplanowanymi na przełom 2021 oraz 2022 roku.