Współpraca koncernów Daimler oraz Volvo stała się faktem. Firmy uruchomiły swoją nową spółkę, nazwaną Cellcentric i skupiającą się na rozwoju wodorowych ciężarówek.
Niemcy oraz Szwedzi mają w Cellcentric po 50 procent udziałów, a Volvo musiało zapłacić za swoją część 600 milionów euro. Oficjalnie też zapowiedziano, że spółka zajmie się nie tylko opracowaniem nowych napędów, ale także wprowadzeniem ich do seryjnej produkcji oraz uruchomieniem sprzedaży.
Można więc powiedzieć, że samochody obu koncernów będą wkrótce korzystały z tych samych źródeł napędu. Mowa tu o ciężarówkach takich marek, jak między innymi Mercedes-Benz, Freightliner oraz Fuso (Daimler), a także Volvo Trucks, Renault Trucks oraz Mack (Volvo).
Co natomiast z zachowaniem zdrowej konkurencji? Tutaj odpowiedź jest następująca: firmy pozostaną konkurentami we wszystkich sferach biznesu, takich jak na przykład zintegrowanie wodorowego napędu z gotowym pojazdem. Można więc się spodziewać, że między produktami obu koncernów zachowane zostaną pewne różnice.
Jednym z pierwszych wspólnych projektów ma być stworzenie wodorowego układu dla ciężarówek długodystansowych, takich jak potencjalni następcy Mercedesa Actrosa oraz Volva FH. I właśnie taki pojazd możecie zobaczyć na zdjęciu, pochodzącym z następującego artykułu: Tak ma wyglądać następca Mercedesa Actrosa, z 900-konnym napędem na wodór
