Volvo FMX 540 do ciągania cysterny po Jakucji – nowość w ekstremalnych warunkach

Powyżej: 27-minutowe nagranie z warunkami pracy w Jakucji

Być może kojarzycie taki region Rosji jak Jakucja. To wschodnia część Syberii, z której do Moskwy jest około 7-8 tys. kilometrów. Lokalny transport odbywa się głównie po śniegu i lodzie, choć zdarzają się też przeprawy przez rzeki, czy walka z leśnymi drogami. Mówiąc krótko, są to jedne z najbardziej ekstremalnych warunków jakie występują w świecie transportu. Wszystko można zresztą zobaczyć na filmach, za sprawą youtubowego kanału OFF-ROAD DRIVERS YAKUTIA, prezentujące pracę jakuckich kierowców.

Myślą o tak odległych zakątkach Rosji, wiele osób zapewne spodziewałoby się starych, radzieckich pojazdów lub ewentualnie używanych ciężarówek z Japonii oraz Ameryki. Jakucja potrafi jednak zaskoczyć, jako że tamtejszym firmom z branży paliwowej nie brakuje budżetu na nowy i specjalistyczny sprzęt. Owszem, Kamazów jest mnóstwo, ale w stosunkowo świeżych egzemplarzach. A poza tym mnóstwo jest szwedzkich marek Scania oraz Volvo Trucks, najwyraźniej cenionych za przystosowanie do zimowego klimatu.

1 czerwca Volvo Trucks zaprezentowało pierwsze ciężarówki nowej generacji, które zostały wyprodukowane przez rosyjską fabrykę w Kaludze. Wśród nich było zaś właśnie Volvo FMX dla przewoźnika operującego w Jakucji. Firma Sibtransoil zażyczyła sobie ciągnik siodłowy w konfiguracji 6×6, przystosowany do pracy w trudnych warunkach. Będzie on kursował po jakuckich bezdrożach z ładunkami paliw oraz środków smarnych.

Napęd ciężarówki stanowi 540-konna jednostka o pojemności 13 litrów – najmocniejsza, jaką otrzymamy w ofercie modelu FMX. Do tego doszła zautomatyzowana skrzynia biegów I-Shift, w specjalistycznej wersji z dwoma biegami pełzającymi. Napęd trafia wszystkie trzy osie, w układzie 6×6, a podwozie wybrano w wariancie ze zwiększonym prześwitem. Jest też wtrysk płynu AdBlue oraz zgodność z normami emisji spalin Euro 5, jako że to w Rosji rzeczy wymagane od wszystkich nowo rejestrowanych ciężarówek.

Nowa kabina FMX-a została dostarczona w wersji Globetrotter, a więc z największym podwyższeniem dachu oraz dwoma łóżkami. Już z zewnątrz zwraca ona uwagę atrakcyjnym kolorem nadwozia oraz fabrycznym orurowaniem z pneumatycznymi trąbami. W środku znajdziemy zaś takie powiewy nowoczesności, jak fabryczny system multimedialny z dotykowym ekranem, regulacja kolumny kierowniczej niż w większym Volvie FH, czy nawet ekran zastępujący klasyczne wskaźniki.