Volvo FM 540 Globetrotter w niespotykanej wersji, po tuningu i do pracy w lesie

Zdjęcia: Volvo Truck and Bus Centre South & East

Z racji bycia ciężarówką do lokalnych zastosowań, Volvo FM niezwykle rzadko można zobaczyć w mocnych i atrakcyjnych egzemplarzach. Dlatego chwila uwagi należy się ciągnikowi, który trafił ostatnio do brytyjskiej firmy D. A. Garnham & Son’s.

To rodzinne przedsiębiorstwo, już od 1952 roku działające w branży drzewnej, skonfigurowało sobie Volvo FM wyjątkowe na kilka sposobów. Zacząć można tutaj już od układu podwozia, zawieszonego w pełni pneumatycznie i zamiast typowo brytyjskiej osi pchanej wyposażonego w oś wleczoną na bliźniaczym ogumieniu. Kabina to podwyższony wariant typu Globetrotter, za nią znalazły się skrócone spojlery zakabinowe, natomiast pod podłogą zamontowano 13-litrowy silnik w najmocniejszej, 540-konnej wersji. Ta ostatnia co prawda nie występuje w oficjalnym konfiguratorze modelu FM, będąc zarezerwowanym dla większego FH, ale da się ją otrzymać na specjalne zamówienie, dla „FM-ek” o zwiększonych parametrach tonażowych.

Zdjęcia z odbioru od dealera:

Tylna część ciągnika, jeszcze w warsztacie tuningowym F.T.M.:

Ta wyróżniająca się konfiguracja została uzupełniona długą listą modyfikacji. To między innymi ozdobna tablica na przyłącza dla naczepy, kolorystycznie dopasowana do czerwonej ramy i stanowiąca podporę dla potężnych kominów układu wydechowego. Są też aluminiowe felgi marki Alcoa, pięć reflektorów dalekosiężnych na dachu, cztery trąby pneumatyczne oraz ozdobny spojler pod przednim zderzakiem. Ten ostatni może się wydawać o tyle kontrowersyjny, że ciągniki z D. A. Garnham & Son’s jak najbardziej wjeżdżają do lasów.

Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć prezentowane Volvo FM oraz odebrane kilka miesięcy wcześniej Volvo FH z płaskim dachem. Tuż obok nich stoi naczepa z żurawiem hydraulicznym zamontowanym na początku ramy, wykorzystywana do transportu drewna. Jak taki zestaw prezentuje się w lesie, to pokazuje kolejna fotografia, już z udziałem samego FH.