Poprzednie ciekawostki z Iranu zobaczycie tutaj.
Od kiedy handel z Iranem nie jest objęty sankcjami, w Europie pojawiają się coraz ciekawsze pojazdy pochodzące właśnie z tamtego kraju. Dotychczas mogliśmy już zobaczyć między innymi Volvo F88 jadące w parze z Kamazem 5460, Volvo FH najnowszej generacji z silnikiem Euro 4, liczne ciężarówki chińskich marek, czy też przepięknego Macka Ultra-Liner. Teraz natomiast do tej nietypowej listy dołącza Volvo FH12 pierwszej generacji, sfotografowane przez Czytelnika Sebastiana w Ozorkowie nieopodal Łodzi.
Oczywiście ktoś mógłby powiedzieć, że takie FH12 nadal jest pojazdem dosyć popularnym. Nie zmienia to jednak faktu, że mamy tutaj do czynienia z egzemplarzem szczególnym i godnym uwagi. Dlaczego? Jak dowiedział się Sebastian, samochód ten regularnie pojawia się w Ozorkowie i zabiera stamtąd ładunki do irańskiego miasta Zahedan. Kiedy zaś spojrzymy na mapę, okazuje się, że mowa tutaj o naprawdę wymagających trasach.
Zahedan leży na samym wschodzie Iranu, u styku granic z Pakistanem oraz Afganistanem, na terenie zwanym Beludżystanem. Do Teheranu jest stąd około 1,5 tys. kilometrów, czyli znacznie dalej niż na przykład do granicy Indii. Co więcej, obejmujący część Pakistanu oraz Iranu Beludżystan to region wyjątkowo niebezpieczny. W wielu miejscach władza państwowa niemalże tutaj nie funkcjonuje, wojsko regularnie musi ścierać się z separatystami, a do tego Beludżowie wyznają inny odłam Islamu niż Irańczycy. Skutkuje to więc religijnymi prześladowaniami oraz wzmożoną aktywnością różnego rodzaju ekstremistów, w tym zwłaszcza Talibów.
Ile jest natomiast kilometrów z Zahedanu do Ozorkowa, przez Turcję i Bałkany? Mapy Google wskazują dokładnie 5966 kilometrów. I tym mocnym akcentem zakończymy 😉