Volvo Trucks oficjalnie rozpoczęło produkcję seryjną nowej generacji ciężarówek. W dniu dzisiejszym firma pokazała pierwsze egzemplarze modeli FH Aero oraz FM Low Entry, które zjechały ze stałej linii produkcyjnej w Tuve, na przedmieściach Göteborga.
Dotychczas na drogach mogliśmy oglądać egzemplarze przedseryjne, budowane do celów premierowych, testowych oraz demonstracyjnych. Teraz rusza natomiast produkcja masowa, przeznaczona już na dostawy dla klientów. To oznacza, że w najbliższych tygodniach nowe „FH-acze” oraz „FM-ki” zaczną pojawiać się w firmach transportowych.
Przy okazji warto zwrócić uwagę na egzemplarz, który uwieczniono na fabrycznym, inauguracyjnym zdjęciu. Jest to Volvo FH Aero, które wyraźnie różni się od ciągników pokazywanych dotychczas. Po pierwsze, nie ma ono w pełni lakierowanego nadwozia, lecz otrzymało szarą atrapę chłodnicy, podszybie oraz zderzak przedni. Nie ma też systemu kamer bocznych, lecz zamiast tego otrzymało klasyczne lusterka, na zdjęciu będące akurat w stanie złożonym. Poza tym ciężarówka wyposażona jest w pełną osłonę przeciwsłoneczną. To wyraźny sygnał, że wszystkie wymienione elementy nadal znajdą się w konfiguratorze, chociażby jako opcje.
Kilka zdań należy się też żółtemu Volvo FM Low Entry. To nowa ciężarówka z niskowejściową kabiną, dostępna wyłącznie w wersji elektrycznej i mogąca zastąpić nieco już przestarzałe Volvo FE Low Entry. I co ciekawe, FE Low Entry miało nadwozie przygotowywane w nieseryjny sposób, w mniejszym zakładzie, co bardzo negatywnie wpływało na jego cenę. Za to FM Low Entry ma zjeżdżać właśnie z seryjnej linii w Tuve, co zapowiada niższą cenę oraz większą dostępność.
