Volvo FH Aero Globetrotter XXL – prezentacja wnętrza i porównanie z krótszą wersją

Volvowska kabina typu Globetrotter XXL właśnie zmieniła swój status prawny. Od kiedy model FH dostępny jest z nowym, wydłużonym przodem, wyróżniającym wersję Aero, Globetrottera XXL można łączyć także z pełnowymiarowymi naczepami, korzystając z unijnego wyjątku dla bardziej aerodynamicznych ciężarówek. Ma to też pójść w parze ze zwiększeniem wolumenu produkcji tego nadwozia, poprawieniem jego dostępności i wyraźnym obniżeniem ceny. Pozostaje tylko pytanie, czy warto za tego Globetrottera XXL dopłacić?

By ułatwić Wam odpowiedź na to pytanie, postanowiłem przygotować zestaw materiałów zdjęciowych oraz krótki film. Zajrzymy przy tym do wnętrza Globetrottera XXL, przyjrzymy się poszczególnym elementom wyposażenia, a także porównamy wydłużoną kabinę ze standardowym Globetrotterem XL. Wspomniany film mogliście już zobaczyć nad tekstem, fotografie dostępne są poniżej, a dla osób niezorientowanych w tym temacie mam jeszcze małe wyjaśnienie.

Historia tej kabiny zaczęła się w Australii, gdzie europejskie i amerykańskie marki samochodów ciężarowych bezpośrednio z sobą konkurują. Wielu kierowców przyzwyczaiło się przy tym do większych łóżek z kabin amerykańskich, jednocześnie krytykując zbyt wąskie materace w nadwoziach pochodzących z Europy. Dlatego też Volvo Trucks przedłużyło swoją kabinę o 25 centymetrów, ukryło to przedłużenie za powiększonymi spojlerami i stworzyło w ten sposób miejsce na materac o szerokości aż 106,5 centymetra (licząc w najszerszym punkcie). Tak też powstał Globetrotter XXL, w Australii cieszący się olbrzymią popularnością, a w Europie będący dotychczas niszowym rozwiązaniem. Dopiero pojawienie się wersji Aero – szerzej opisywanej między innymi pod tym linkiem – ma zmienić tę sytuację, właśnie za sprawą możliwości łączenia z pełnowymiarowymi naczepami.

Widok na 25-centymetrowe przedłużenie sypialni, po uchyleniu spojlera:

Globetrotter XL (po lewej) w porównaniu z Globetrotterem XXL (po prawej):

Poszerzenie materaca do 106,5 centymetra to tylko jedna z dwóch modyfikacji, które zaszły w zakresie łóżka dolnego. Volvo Trucks usunęło też niewielki schowek montowany między łóżkiem a ściana boczną kabiny, dzięki czemu materac można było także wydłużyć, do poziomu 213 centymetrów. Jak natomiast wygląda to w praktyce, możecie zobaczyć na poniższym porównaniu.

Łóżko Globetrottera XL (po lewej) oraz łóżko Globetrottera XXL (po prawej, z dodatkową matą):

Materac Globetrottera XL (ciemny) ułożony na materacu Globetrottera XXL (jasny, ze zdjętą dodatkową matą):

Charakter powyższej zmiany sprawił, że przestrzeń na tunelu silnika – między łóżkiem a deską rozdzielczą – jest w Globetrotterze XXL taka sama, jak w mniejszych wariantach nadwoziowych. Łatwość poruszania się po wnętrzu nie uległa więc poprawie, a lodówka nadal dojeżdża do samego pulpitu. Co też ciekawe, nie zmieniła się pojemność schowków montowanych pod sufitem, nad górnym łóżkiem. Od zewnątrz co prawda wydają się one głębsze, ale w rzeczywistości między schowkami a tylną ściana znajduje się około 25-centymetrowa zaślepka.

Tunel silnika w kabinie Globetrotter XXL:

Otwarta lodówka w kabinie Globetrotter XXL:

Schowek w górnej części sypialni Globetrottera XXL:

Z drugiej strony, poczucie przestronności jak najbardziej uległo poprawie, przynajmniej w moim odczuciu. Wynika to ze zwiększenia odległości między przednią szybą a tylną ścianą kabiny. Łóżko górne przestało też nachodzić nad oparcia foteli i nawet bardzo wysoki kierowca będzie mógł prowadzić z łóżkiem rozłożonym, nie uderzając o nie głową. Zapewne docenią to podwójne obsady. Poza tym pewnemu powiększeniu uległy schowki dostępne od zewnątrz. Można tam teraz umieścić nawet bardzo długie przedmioty, jako że między schowkami znajduje się połączenie, poprowadzone za tylną ścianą lodówki.

Przestronność Globetrottera XL (po lewej) oraz Globetrottera XXL (po prawej):

Globetrotter XXL z rozłożonym łóżkiem górnym:

Miejsce pracy w Globetrotterze XXL:

Jeden z dwóch schowków dostępnych od zewnątrz, w Globetrotterze XXL:

Wolna przestrzeń widoczna za obudową lodówki:

Istotnym elementem powiększenia kabiny okazuje się także siodło, montowane za Globetrotterem XXL w regulowanej wersji. By podpiąć przy tym pełnowymiarową naczepę, taką jak na zdjęciach, konieczne było przesunięcie tego siodła bardzo wyraźnie do tyłu. W efekcie – po uwzględnieniu także wydłużonego przodu typu Aero – powstał zestaw o długości około 17 metrów, o pół metra dłuższy od standardowego. Dlatego istotnym detalem jest tabliczka znamionowa potwierdzająca zgodność z unijnym wyjątkiem wymiarowym dla bardziej aerodynamicznych ciężarówek (96/53/EC 9A oraz 10B), umieszczona pod przednią maską, przy podszybiu.

Globetrotter XXL z pełnowymiarową naczepą:

Ustawienie siodła w prezentowanym zestawie:

Tabliczka z potwierdzeniem zastosowania unijnego wyjątku:

Przód typu Aero, o 24 centymetry dłuższy od standardowego:

Volvo FH Aero Globetrotter XXL obok DAF-a XG, czyli konkurenta korzystającego z tego samego wyjątku w zakresie długości: