Nowe Volvo FH Aero stopniowo zaczyna pojawiać się na polskich drogach. Trwają wydania do pierwszych krajowych klientów, a wśród nich pojawił się już nawet egzemplarz specjalistyczny.
Prezentowane FH Aero 500 I-Save trafiło w ubiegłym tygodniu do firmy Kado-Trans z Brodnicy. Okazał się to długi ciągnik siodłowy z napędem 6×4 oraz rozstawem osi 3900 mm, przewidziany dla zestawów o masie całkowitej do 70 ton. Jego codzienną partnerką do pracy będzie naczepa typu tiefbett, a trasy odbędą się w ponadnormatywnym transporcie międzynarodowym.
Jako źródło napędu wybrano silnik typowy dla przewozów dalekobieżnych, mianowicie 13-litrową, 500-konną jednostkę z dodatkową sprężarką turbo compound, podwyższającą maksymalny moment obrotowy o 300 Nm. W pracy z bardziej wymagającymi ładunkami ma pomóc przekładnia typu I-Shift Crawler Gears, z dodatkowymi biegami pełzającymi, natomiast przełożenie mostów napędowych skonfigurowano w wersji 2,57.
Jak przystało na nowym wariant Aero, kierowca będzie siedział za bardziej opływowym, wydłużonym o 24 centymetry przodem, połączonym z kamerami zastępującymi główne lusterka. Za nim znajdzie się sypialnia typu Globetrotter XL, o maksymalnym podwyższeniu dachu, ale nadal o standardowej długości. Wyposażenie wnętrza objęło między innymi zintegrowaną klimatyzację postojową, skórzaną tapicerkę, telewizor i obrotowy fotel pasażera.
Wydanie ciągnika miało miejsce u autoryzowanego dealera Nijwa w Kutnie, z udziałem handlowca Cezarego Urbanka. Finansowanie odbyło się w ramach fabrycznej oferty Volvo VFS.
