Trudno nie zauważyć, że stosunek transportowych oczekiwań użytkowników, do transportowych możliwości ich samochodów dostawczych bywa często naprawdę niezdrowy. I wcale nie chodzi mi tutaj tylko o masy ładunków, co świetnie pokazują dołączone do tekstu zdjęcia.
Volkswagena T4 sfotografował w Polsce Czytelnik Michał, natomiast „Kaczka” została uwieczniona przez norweskich funkcjonariuszy Statens Vegvesen. Odnośnie tego drugiego pojazdu warto dodać, że zatrzymano go na północy kraju, oczywiście z obcokrajowcem za kierownicą.
Historię modelu T1, czyli popularnej „Kaczki”, opisywałem TUTAJ.