Volkswagen Meteor początkowo mógł wydawać się eksperymentem. Dzisiaj można już jednak stwierdzić, że Volkswagen zamierza ten projekt kontynuować. Meteor trafia bowiem także na eksport, zaczynając zupełnie nowy rozdział w swojej karierze.
Zacznę od małego przypomnienia. Gdy MAN zaprezentował nową generację modelu TGX, z zauważalnie przeprojektowaną kabiną, produkcję starej wersji przeniesiono do brazylijskiej fabryki Volkswagena. Tam ciężarówka otrzymała inny znaczek i nową nazwę, stając się budżetową konkurencją dla nowych modeli „wielkiej siódemki”. Dla przykładu, szacowano, że cena zakupu Volkswagena Meteora będzie o 20 procent niższa niż cena porównywalnie skonfigurowanego Mercedesa Actrosa.
Półtora roku po premierze w Brazylii i dostarczeniu kilku tysięcy egzemplarzy, Meteor trafi na pierwszy rynek eksportowy. Największy Volkswagen w historii zadebiutuje teraz w Argentynie, a miejscem jego premiery będą duże targi rolnicze. Budżetowy ciągnik będzie tam prezentowany w 28-tonowym wariancie 6×2, z 460-konnym silnikiem, jako propozycja do ciężkiego transportu płodów rolnych. I podobnie jak w Brazylii, głównym konkurentem będą tam marki „wielkiej siódemki”, w tym zwłaszcza Mercedes-Benz, Volvo Trucks oraz Scania.
Volkswagen Meteor, wnętrze: