Volkswagen Meteor Hybrid – jedna oś podpięta do diesla, druga z własnym elektrykiem


Przyjęcie znaczka Volkswagena i przybranie nazwy Meteor nie tylko przedłużyło życia MAN-a TGX poprzedniej generacji, ale też pozwoliło mu doczekać zupełnie nowych technologii. Pokazuje to Volkswagen Meteor Hybrid, który właśnie zadebiutował na brazylijskich targach Fenatran, będących największym tego typu wydarzeniem w Ameryce Południowej.

Oznaczenie Hybrid może wydawać się oczywiste, wskazując na napęd spalinowo-elektryczny. Brazylijczycy podeszli jednak do tego tematu w wyjątkowo ciekawy sposób, wyróżniając się na tle wszystkich innych producentów. Mianowicie, na warsztat wzięto ciągnik siodłowy w układzie 6×2, bardzo popularnym na brazylijskim rynku, a następnie zwykła oś wleczona została zastąpiona tak zwaną e-osią, zintegrowaną z silnikiem elektrycznym.

W ten sposób powstał ciągnik w układzie 6×4, w którym poszczególne osie napędowe korzystają z dwóch różnych źródeł napędu – ta umieszczona jako pierwsza ma do dyspozycji 12,4-litrowego diesla o mocy 530 KM, natomiast ta umieszczona na końcu ramy podpięta jest do około 200-konnej jednostki na prąd. I co ważne, w momentach największego obciążenia, na przykład przy ruszaniu z miejsca lub podczas pokonywania wzniesień, obie osie i oba źródła napędu będą pracowały jednocześnie, skutkując bardzo dobrą dynamiką.

Jak wylicza sam producent, Meteor Hybrid będzie wykazywał o około 35 procent więcej siły napędowej przenoszonej na koła niż wariant z samym tylko silnikiem diesla. To natomiast powinno sprawić, że pojazd dojedzie do szczytów wzniesień z około 20 procent wyższą prędkością. Ponadto na zjazdach ze wzniesień silnik elektryczny będzie odwracał kierunek swojego działania, a więc zadziała jak hamulec, generując przy tym prąd. Energia zostanie przy tym przekazana do baterii, a jednocześnie zmniejszy się zużycie hamulców zasadniczych. Gdy natomiast trzecia oś będzie akurat niepotrzebna, na przykład w czasie jazdy na pusto, będzie można ją podnieść, odłączając system elektrycznego napędu.

Więcej na temat Volkswagen Meteora przeczytacie w następującym artykule, opublikowanym przy okazji jego premiery: Volkswagen Meteor o 20 proc. tańszy od Actrosa i z kilkoma ciekawostkami w kabinie