Volkswagen e-Crafter w cenie taniego ciągnika siodłowego – auto oferuje 173 km teoretycznego zasięgu

Volkswagen oficjalnie podał do wiadomości cenę nowego Volkswagena e-Craftera. Jak się okazuje, w Niemczech samochód ma kosztować co najmniej 69,5 tys. euro netto i podkreśla się przy tym, że to kwota jak najbardziej atrakcyjna. Polski cennik ma natomiast zostać upubliczniony za kilka tygodni.

Co otrzymamy za te pieniądze? e-Crafter to samochód całkowicie elektryczny. Silnik oferuje moc 136 KM, a teoretyczny zasięg, według normy NEDC, wynosi 173 kilometrów. W rzeczywistych warunkach można się natomiast spodziewać wyniku około 120-130 kilometrów.

Prędkość maksymalny e-Craftera została ograniczona do 90 km/h. Tylko przypomina to, że elektryczny samochód został stworzony z myślą o ruchu miejskim. Przewidziano też tylko jedną wersję nadwoziową – podwyższonego furgona z przestrzenią ładunkową 10,7 m3. Baterie znajdują się przy tym pod podwoziem, nie ograniczając praktyczności pojazdu.

Ładowność? W polskich warunkach prawnych ma ona wynosić niecałą tonę. Są jednak kraje, gdzie samochód otrzyma DMC 4,25 tony, dzięki specjalnemu wyjątkowi dla pojazdów elektrycznych. Auto nadal będzie można tam prowadzić z prawem jazdy kategorii B, a ładowność wzrośnie do aż 1,75 tony.

Produkcja opisywanego pojazdu będzie podzielona na dwie fabryki. Nadwozie i podwozie samochodu powstanie w polskiej fabryce we Wrześni, podobnie jak w przypadku Crafterów spalinowych. Następnie auto zostanie jednak przewiezione do fabryki w Hanowerze, gdzie domontuje się napęd elektryczny.

A jak wspomniany na wstępie  cennik wypada na tle konkurencji? Iveco Daily Electric, które opisywałem niedawno tutaj, ma kosztować aż 88 tys. euro. Faktycznie można więc powiedzieć, że e-Crafter za 69,5 tys. euro jest całkiem niezłą ofertą. Z drugiej strony, 69,5 tys. euro to odpowiednik 300 tys. złotych. Z powodzeniem kupimy więc za te pieniądze trzy Craftery z silnikami diesla…

Opisywany pojazd ma też być dostępny jako MAN eTGE. Co więcej, takim elektrycznym MAN-em miałem już okazję pokierować, opisując swoje wrażenia tutaj.

Kilka zdjęć e-Craftera: