Volkswagen Crafter ważył ponad 10 ton – 2-litrowy silnik naprawdę miał co tutaj robić

Volkswagen na „bardzo grubej glebie”? Myśląc o czymś takim zapewne macie przed oczami mocno obniżonego Golfa lub Passatami, z gwintowanym zawieszeniem, polerowanymi felgami i kołami pochylonymi w negatywie. Tym razem będzie jednak kompletnie inaczej.

Oto Volkswagen Crafter, który wyjechał na drogi z masą całkowitą 10,35 tony. Aż strach pomyśleć jakie miał przy tym właściwości jezdne, wszak Crafter absolutnie się do takich przedsięwzięć nie nadaje. Nawet wersja na podwójnych kołach ma 5 lub 5,5 tony technicznego DMC. Jest to też samochód bez pełnej ramy i zaledwie 2-litrowym silnikiem. A gdy spojrzymy na resory, zobaczymy ich wygięcie w kompletnie przeciwnym kierunku.

Zatrzymany w Radomiu samochód został zarejestrowany na 3,5 tony, by uniknąć podlegania typowo ciężarowym przepisom. To właśnie dlatego  ITD mogło wystawić tylko 500 złotych kary, w formie mandatu dla samego kierowcy. Zakazano też dalszej jazdy do momentu usunięcia części towaru. Ten musiał trafić na „inne auta”, nieprzypadkowo wymienione w licznie mnogiej. Łatwo bowiem policzyć, że sam ładunek mógł tutaj ważyć około 7 ton.

Oto komunikat GITD:

W sobotę (22 maja) na ul. Szarych Szeregów w Radomiu funkcjonariusze ITD zatrzymali do kontroli drogowej pojazd dostawczy. Przewożono nim napoje. Mocno ugięte pióra resorów wskazywały, że może być on mocno przeładowany.

Samochód z przewożonym ładunkiem skierowano na przenośne wagi. Ważył 10 ton 350 kg. Jego dopuszczalna masa całkowita wynosiła 3,5 tony. Auto przekraczało swoje DMC blisko trzykrotnie.

Kierującego ukarano 500-złotowym mandatem. Inspektorzy zakazali mu dalszej z miejsca kontroli do czasu przeładowania nadwyżki przewożonego towaru na inne auta.