Wszystko wskazuje na to, że Rosja zajęła sobie kawałek Ukrainy. Tym bardziej nikogo nie powinien więc dziwić fakt, że Ukraińcy nie pogardzili kawałkiem Rosji. Był to co prawda kawałek bardzo mały, lecz za to praktyczny i użyteczny – grupa Ukraińców skonfiskowała Rosjanom 50 Kamazów.
Wszystko miało wydarzyć się w okolicach Czernihowa na północy Ukrainy, nieopodal granicy z Rosją. 7 ciężarówek było w drodze do przedstawicielstwa Kamaza w stolicy Kazachstanu, podczas gdy na obrzeżach miasta zatrzymała je grupa uzbrojonych mężczyzn. Według biura prasowego Kamaza, osoby te określiły się „przedstawicielami Euromajdanu” i stwierdziły, że konfiskują ciężarówki w ramach odwetu za akcję na Krymie.
Osoby przewożące Kamazy miały okazać pełną dokumentację eksportową, a także wyjaśnić, że pojazdy te nie są własnością publiczną Federacji Rosyjskiej i zmierzają do Kazachstanu. Argumenty te jednak nie przekonały Ukraińców, a wezwanej na miejsce policji oraz służbie drogowej nie udało się powstrzymać konfiskaty ciężarówek. Uzbrojone osoby nakazały siedmiu zatrzymanym pojazdom przejazd na parking do Czernihowa, a niedługo potem na przejściu granicznym podobna grupa 60 osób zatrzymała i skonfiskowała kolejne 43 ciężarówki.
Kamaz poprosił Ministerstwa Spraw Zagranicznych zarówno Rosji, jak i Kazachstanu o pomoc w odzyskaniu skonfiskowanych samochodów.
Źródło: ru-facts.com
