Uwaga – oszuści podszywają się pod firmy transportowe, wyłudzając od zleceniodawców pieniądze!

Aktualizacja: poszkodowanych w ten sam sposób okazało się być więcej firm, a sprawą zajmuje się już policja, przy współpracy z działem bezpieczeństwa giełdy transportowej.

Poniższa informacja, przekazana mi przez jednego ze stałych Czytelników, to przestroga dla wszystkich firm korzystających przy transporcie z podwykonawców. Zapraszam do zapoznania się z tekstem i wzięcia go pod uwagę przy podobnych sytuacjach:

Zleciłem pod koniec grudnia przewóz jednej z polskich firm, z Polski do Włoch. Termin płatności (po doręczeniu dokumentów) wypadł na 21.02.2016r., a jako że banki nie działają w weekendy, to zlecenie przelewu poszło na 22.02.2016r.

Wszystko było w porządku, aż 19 lutego zadzwoniła osoba podająca się za szefa firmy-podwykonawcy i poinformowała mnie iż uległ zmianie numer rachunku bankowego do przelewów i że w ciągu 15 minut dostanę pismo o tym na maila. Dodam tutaj, że wcześniej miałem kontakt wyłącznie ze spedytorem firmy-podwykonawcy, bo nie było żadnych problemów z transportem.

I faktycznie po 10-15 minutach otrzymałem notę informacyjną o zmianę konta podbitą i podpisaną przez tą firmę. No to zmieniłem numer konta w zleceniu przelewu, przelew został zrealizowany i zapomniałem o nim.

Nagle dziś rano odzywa się do mnie spedytor podwykonawcy, że nadal nie otrzymali pieniędzy. Pomyślałem, że pewnie ich księgowa przeoczyła, więc wysłałem im potwierdzenie przelewu i zasugerowałem, że może niech sprawdzą i stare, i nowe konto. Spedytor zapytał mnie „jak to stare konto?”. No to wysłałem im na potwierdzenie swoich słów notę informacyjną o zmianie numeru konta.

Wtedy okazało się że:
– nie zmieniali konta
– ktoś podszył się pod nich i sfałszował pismo

Co ciekawe, ustaliliśmy, że również 19 lutego ten sam oszust, z tego samego numeru, podając się za mój dział księgowy, prosił ich firmę o duplikat. Wysłali mu go bez pieczątek, a po 10 minutach poprosił o wersję podbitą i podpisaną, bo rzekomo „księgowa inaczej nie przyjmie faktury”. Wysłali mu ją. Jak razem ustaliliśmy było to może godzinę przed wysłaniem do mnie noty informacyjnej o zmianie konta. Z duplikatu oszust musiał wziąć obraz pieczątki mojego zleceniobiorcy i jego podpis.

Ten oszust musi śledzić transakcje na giełdzie transportowej (być może sprawdzał po ocenach przewoźnika jakie wystawiałem), bo na ślepo by tego nie dokonał. Albo podczas ostatniej awarii musiało dojść do wycieku danych.