Niemiecka kontrola ponadnormatywnego zestawu zakończyła się nietypowym stwierdzeniem. Policja wszczęła postępowanie mające pozbawić firmę transportową całego frachtu, w związku z zastosowaniem ciągnika siodłowego o zbyt małej ilości osi.
Trzyosiowa Scania z trzyosiową naczepą, należąca do przedsiębiorstwa z Holandii i prowadzona przez 19-letniego kierowcę, przewoziła ciężki kombajn do zbioru buraków cukrowych. Zestaw ten miał dotrzeć do Wielkiej Brytanii, a zatrzymano go na zachodzie Niemiec, na autostradzie A2 pod miastem Herford. Tam też policjanci nakazali wjazd na wagę, podejrzewając, że ważący około 32 ton ładunek mógł prowadzić do przeciążenia poszczególnych osi.
Jak wykazała kontrola dopuszczalne naciski wybranych osi zostały przekroczone o ponad 30 procent, a wykorzystana w przewozie konfiguracja uniemożliwiała rozwiązanie tego problemu. Dlatego firma transportowa musiała podstawić inny ciągnik, dysponujący czterema osiami. Przejął on ładunek dzień po kontroli i po przestawieniu kombajnu na naczepie mógł dokończyć trasę na Wyspy.
W ramach kary administracyjnej, firma musiała wpłacić 3,8 tys. euro. Na tym jednak nie koniec, gdyż wszczęto wspomniane na wstępie postępowanie, mające odebrać przewoźnikowi cały przychód z omawianego przewozu. To typowo niemiecka procedura, a oficjalny komunikat uzasadnił ją następującymi słowami: Powodem tego było podejrzenie, że firma uzyskała oszczędności poprzez wykorzystanie nieodpowiedniego ciągnika siodłowego. Z dostępnych informacji wynika, że firma zrezygnowała z użycia pojazdu o większej liczbie osi, by uzyskać w ten sposób korzyść korzyści finansowe.
Dla osób niezorientowanych dodam, że w większości krajów europejskich 19-latkowie mogą legalnie prowadzić ciężkie samochody ciężarowe, w tym także transporty ponadnormatywne. Dla przykładu, w Polsce taką możliwość mają wszystkie osoby, które odbędą rozszerzony kurs na kwalifikację wstępną, popularnie zwany kursem „pełnym” i wymagający 280 godzin nauki.