Ostatnie lata obfitowały w doniesienia o dopłatach do zakupu elektrycznych ciężarówek, a jednocześnie o przeszkodach wobec dalszej eksploatacji silników diesla. W większości były to informacje pochodzące z Europy Zachodniej, choć nie brakowało też przykładów ze Stanów Zjednoczonych. Dlatego wiadomości docierające teraz zza oceanu można uznać za prawdziwie przełomowe, stawiając nowy znak zapytania nad rozwojem obu wymienionych tematów.
Już po pierwszym dniu urzędowania Donalda Trumpa pojawiły się informacje o wydaniu przez niego ponad 200 prezydenckich dekretów. Jak donoszą przy tym amerykańskie, transportowe media, są wśród nich zapisy odnoszące się także do elektryfikacji transportu, w tym właśnie do wspomnianych dopłat oraz ograniczania atrakcyjności diesli. Postanowiłem więc przejrzeć treści tych dokumentów, by sprawdzić co dokładnie napisano o pojazdach na prąd.
Wspomniane zapisy znajdziemy w dekrecie pod tytułem „Unleashing American Energy”, czyli „Uwolnienie Amerykańskiej Energii”. Zawarto tam rozmaite zapisy dotyczące branży energetycznej, paliw kopalnianych oraz paliw alternatywnych, natomiast jeden z punktów bezpośrednio donosi się do pojazdów elektrycznych. Nowy prezydent nakazuje w nim podjęcie nowej polityki państwowej, przewidującej następujące cele:
• promowanie wolnego wyboru wśród konsumentów kupujących pojazdy, ograniczając w ten sposób bariery w dostępie do nowych samochodów;
• zawieszenie nakazu dostarczania na rynek określonego odsetku pojazdów elektrycznych, w tym systemów liczenia emisji gazów cieplarnianych;
• rozważanie wyeliminowania dopłat działających na korzyść pojazdów elektrycznych, by przestały one kreować niesprawiedliwą konkurencję na rynku.
Mówiąc więc krótko, omawiany dekret zapowiada zniesienie lub zawieszenie wszystkich przepisów, które promują pojazdy elektryczne i ograniczają atrakcyjność pojazdów spalinowych. Nie ma przy tym żadnego rozróżnienia pod kątem tonażu lub przeznaczenia pojazdów, a jednocześnie podkreślono, że zmiany obejmą zakupy dokonywane przez klientów prywatnych, firmowych oraz państwowych. To oznacza, że wszystko może dotyczyć także rynku samochodów ciężarowych.
Jak natomiast ma wyglądać realizacja tych nowych zasad? Odpowiednie rządowe agencje będą musiały złożyć prezydentowi odpowiednie raporty, przedstawiające analizę powyższych tematów i potwierdzające podjęcie odpowiednich działań. W większości będzie im na to przysługiwało od 30 do 90 dni. Zaznaczono też, że wszelkie przypadki sprzeciwu wobec nowej polityki mogą być zgłaszane do Prokuratury Generalnej, stając się obiektem oficjalnego postępowania.