Od minionej soboty w Unii Europejskiej obowiązkowe są tachografy czwartej generacji. Jedną z najważniejszych wprowadzonych przez nie nowości jest możliwość prowadzenia zdalnych kontroli. Jak natomiast może to wyglądać w praktyce?
W najbliższym czasie raczej trudno spodziewać się kontroli o tego typu charakterze. Wcześniej służby kontrolne muszą się bowiem doposażyć w odpowiednie urządzenia. Jak na razie nie widziałem żadnego komunikatu na ten temat, a więc sprzęt do zdalnych kontroli raczej nie jest jeszcze gotowy.
Niemniej przygotowania już trwają, zwłaszcza po stronie niemieckiej. Tamtejsza służba BAG dopiero co pochwaliła się najnowszymi planami dotyczącymi zdalnych kontroli. Mowa w nim nie tylko o odpowiednim doposażeniu radiowozów, ale też o zainstalowaniu urządzeń kontrolnych bezpośrednio nad drogami.
Czytniki DSRC, bo o takich urządzeniach tutaj mowa, miałyby być instalowane na bramownicach systemu opłat drogowych. Ciężarówka przejeżdżałaby pod taką bramownicą, a czytnik pobierałby jej dane, przekazując je do pobliskich funkcjonariuszy. Następnie podejmowano by decyzję o ewentualnej kontroli.
Gdyby zdalna kontrola wykazała wstępne nieprawidłowości, pojazd byłby ściągany na wyznaczony parking i poddawany kontroli stacjonarnej. Dopiero wtedy można by wystawić karę. Jeśli natomiast czytnik DSRC nie przekazałby żadnych nieprawidłowości, pojazd mógłby kontynuować jazdę bez żadnego zatrzymania.
Jakie konkretnie dane zostaną przekazane przy takiej zdalnej kontroli? Jak podawałem już w ubiegłym roku, zdalne kontrole nie będą obejmowały czasu jazdy oraz odpoczynku. Przekazane za to zostaną informacje na temat funkcjonowania tachografu oraz spełniania przez niego wszystkich norm.
Inspektorzy będą mogli zdalnie odczytać informacje o dwóch ostatnich kalibracjach tachografu. Sprawdzą jaka była najdłuższa przerwa w zasilaniu urządzenia, dowiedzą się o usterkach czujników i dostaną ostrzeżenia o próbach złamania zabezpieczeń lub zapisach tworzących konflikt danych.
Tachografy zdalnie poinformują też o przypadkach wkładania karty w czasie jazdy, podadzą numer rejestracyjny wprowadzony do tachografu, przedstawią obecną prędkość oraz ustawioną w tachografie godzinę. Powinno to wystarczyć, by wykryć korzystanie na przykład z nielegalnego oprogramowania.