Upał w kabinie jest porównywalny z piciem alkoholu – 35 stopni to jak 0,5 promila

W nawiązaniu do dzisiejszego tekstu:

Solarki wyjechały na drogi by chronić asfalt – głównie na odcinkach z ciężarówkami

Upały w Europie Zachodniej są tak duże, że na drogi trzeba było wysłać nawet… solarki. Tymczasem holenderski automobilklub ANWB ostrzega czym może grozić przebywanie w nadmiernie nagrzanej kabinie. Szczególnie daje to do myślenia w kwestii warunków wypoczynku w transporcie.

ANWB powołuje się na badania, według których nadmierna temperatura może oddziaływać na kierowcę w sposób podobny do alkoholu. Przy 35 stopniach panujących wewnątrz pojazdu, wpływ na kierującego ma być porównywalny z 0,5 promila alkoholu. W praktyce mowa więc o wydłużonym czasie reakcji, czy o zaburzeniach widzenia. A że w temperatura w stojącej ciężarówce może przekraczać 40 stopni, jakakolwiek wartość „pauzy” odbywanej w takich warunkach może zostać poddana pod wątpliwość.

Powyższe wyliczenia dobrze zgrywają się z wynikami niemieckich badań, przytaczanymi jużod kilku lat. Te wskazują, że optymalna temperatura wewnętrzna w kabinie to 22 stopnie. Temperatura 27 stopni już wypływa na przemęczenie i brak koncentracji, zwiększając prawdopodobieństwo wypadku o 11 procent. A jeśli temperatura wyniesie 32 stopnie, wypadek będzie o 22 proc. bardziej prawdopodobny.

Tymczasem prawo w zakresie odbywania letnich odpoczynków się nie zmienia. Wakacyjne zakazy ruchu pozostają w użyciu, a klimatyzatory postojowe nie przestały być wyposażeniem opcjonalnym. Wyjaśniałem to w następującym tekście: Upalne pauzy w ciężarówkach pozostają normą – brak pozytywnych zmian w prawie


Źródło zdjęcia: To najlepszy parking dla ciężarówek w Europie – nagroda dla Truck Etape Beziers