Po upadku firmy transportowej, leasingodawca może być zmuszony do uiszczenia zaległych opłat za drogi

polskie_ciezarowki_2004_2_12

Koloński sąd wydał w ostatnich dniach wyrok, który może być bardzo złą wiadomością dla firm leasingowych. To właśnie one mają być bowiem odpowiedzialne za zaległe opłaty drogowe, w przypadku, gdy przewoźnik ogłosi upadłość.

Wszystko odnosi się do pewnej firmy transportowej, która upadła, pozostawiając po sobie zasadniczy problem – kto zapłaci za nierozliczone jeszcze myto, przypisane do leasingowanych ciężarówek? Sprawą zajęło się BAG, gdyż to ono nadzoruje kwestię pobierania myta. BAG-owcy sprawdzili dokumenty pojazdów i zgłosili się z prośbą o uregulowanie opłat do ich faktycznego właściciela, czyli do firmy leasingowej. Ta stwierdziła, że nie czuje się w obowiązku za drogi zapłacić, gdyż opłaty te zostały wygenerowane w momencie, gdy ciężarówki znajdowały się w leasingu. Sprawa trafiła więc do sądu.

Sąd uznał, że firma leasingowa, jako właściciel ciężarówek, nie może odmówić opłacenia zaległych opłat drogowych, a fakt, że ciężarówki były w momencie wygenerowania tych opłat leasingowane, nie ma tutaj znaczenia. Tym samym BAG ma pełne prawo żądać uregulowania należności.

Zdjęcie pochodzi w następującego artykułu:

Czym Polacy jeździli na Zachód tuż po wstąpieniu do UE – zdjęciowa historia naszego transportu – cz. 2