Świat definitywnie się kończy, czas pakować walizki i uciekać do schronów. Oto bowiem okazuje się, że mieszkańcy Ameryki Północnej nie tylko zaczęli montować do swoich ciężarówek zautomatyzowane skrzynie biegów rodem z Europy, lecz także zaczynają kombinować z poziomowaniem ciągników siodłowych i wyposażaniem ich w unoszone, pozbawione napędu osie w układzie 6×2. Właśnie te dwa elementy znajdziemy w systemie Adaptive Loading od Volvo Trucks, który ma teraz trafić głownie do amerykańskich ciągników siodłowych pracujących z cysternami i silosami.
W ramach systemu Adaptive Loading komputer oblicza obciążenie na poszczególne osie i automatycznie dostosowuje położenie zarówno unoszonej, pchanej osi środkowej, jak i osi napędowej. W tej sposób środkowe koła mogą więc zostać całkowicie uniesione lub też ustawione minimalnie wyżej niż koła napędowe, wówczas przejmując jedynie część obciążenia, przy jednoczesnym ograniczeniu tarcia oraz zużycia opon i hamulców. Wszystko to ma oczywiście skutkować także ograniczeniem zużycia paliwa w stosunku do ciągników typu 6×4, jakie dominują dzisiaj na amerykańskich drogach.
Adaptive Loading ma również przydać się Amerykanom do skrócenia czasu przepinek, jakże popularnych w ich transporcie. Osie o regulowanej wysokości umożliwiają bowiem uniesienie tylnej partii ciągnika o około dwa cale, co pozwala kierowcy oszczędzić trochę kręcenia przy podciąganiu podpór naczepy.
Tymczasem w Europie… (zdjęcia przekierowują do tekstów na ich temat)