Jak stwierdził odbiorca powyższej ciężarówki, Scania była jedynym producentem, który mógł dostarczyć ciągnik w takiej konfiguracji prosto z fabryki. Rodzi się więc pytanie, co jest w tej ciężarówce tak wyjątkowego?
Opisywany pojazd to Scania S520 z kabiną typu Normal, stworzona z myślą o budowach obiektów przemysłowych. Pojazd ma odpowiadać zarówno za transport nowych maszyn na miejsce, jaki za ich docelowych rozładunek oraz umieszczanie na miejscu. Dlatego też mamy tutaj ciągnik siodłowy z bardzo dużym, 85-tonometrowym żurawiem marki HMF.
Co na pewno wyróżnia tę ciężarówkę, to nietypowy kształt podwozia. Ma on układ 8×2, z trzema osiami skrętnymi, zapowiadającymi fantastyczną zwrotność. Manewrowaniu będzie też sprzyjał bardzo krótki rozstaw osi, liczący do kół napędowych zaledwie 3950 milimetrów.
Jednocześnie, pomimo tylko jednej osi napędowej, pojazd może tworzyć maksymalnie 72-tonowe zestawy. Dlatego będzie można wykorzystać go także w transporcie ponadnormatywnym. Ponadto przednia oś to wariant aż 10-tonowy, co jest bardzo istotne przy jeździe z tak ciężkim żurawiem.
Żuraw ten został umieszczony zaledwie 15 centymetrów za tylną ścianą kabiny. Wyraźnie obciąża on więc przednie koła. Niemniej takie ustawienie było konieczne, by na krótkim podwoziu pozostała wystarczająca ilość miejsca na siodło oraz przednią część naczepy.
Poza tym, jak przystało na ciężarówkę holenderską, mamy tutaj rzeczy po prostu „fajne”. Przy żurawiu jakimś cudem udało się jeszcze upchnąć dwa kominy, całe podwozie zostało obudowane, a napęd stanowi silnik typu V8. Uwagę zwracają też dodatkowe owiewki na narożnikach, bardzo rzadko spotykane na Scaniach nowej generacji.
